Boom inwestycyjny w Polsce? Analitycy PKO BP mówią

Pomimo faktu, że stopa inwestycji w Polsce jest jedną z najniższych w całej Unii Europejskiej od początku rządów PiS, analitycy z PKO BP twierdzą, że polskie inwestycje nie są tak słabe, jak się powszechnie uważa, chociaż znaczną część stanowią inwestycje publiczne finansowane przez UE. Ostatni kwartał poprzedniego roku wskazuje, że możemy być świadkami gwałtownego wzrostu inwestycji w przedsiębiorstwach w drugiej połowie tego roku.

Zdjęcie

Analitycy PKO BP wietrzą inwestycyjny boom /123RF/PICSEL

Analitycy PKO BP wyczuwają boom inwestycyjny / 123RF/PICSEL Reklama

Stopa inwestycji przedstawia stosunek wydatków na aktywa trwałe do PKB. W Polsce od 2016 r. nastąpił znaczny spadek do ok. 16-18% PKB (w ubiegłym roku – według wstępnych szacunków – 17,4% PKB), podczas gdy w UE w tym okresie średnia wynosiła 21-22% PKB. W krajach sąsiednich stopa inwestycji jest znacznie wyższa, sięgając nawet 25-27% PKB. Od lat polska gospodarka wyróżnia się negatywnie na tle krajów Europy Środkowo-Wschodniej i szerszej UE.

Co oznaczają tak wyjątkowo niskie inwestycje dla gospodarki? Oznaczają one brak kultywowania jej potencjału na przyszłość. Jeśli inne gospodarki inwestują więcej, prawdopodobnie będą się rozwijać szybciej w przyszłości niż te, które inwestują mniej.

Czy stopa inwestycji , która plasuje Polskę na drugim miejscu od końca w UE, wskazuje, że inwestycje tutaj są rażąco niewystarczające? Nie są one niewystarczające tylko w Polsce. Ekonomiści (wraz z kierowcami i podróżnymi Deutsche Bahn) szeroko narzekali na przestarzałą i rozpadającą się infrastrukturę Niemiec, która cierpiała z powodu lat niedoinwestowania. Tymczasem w zeszłym roku stopa inwestycji w Niemczech wyniosła 20,9% PKB , przewyższając stopę inwestycji w Polsce.

Reklama

Analitycy PKO BP zaczęli się zastanawiać – skoro kryzys inwestycyjny trwa od początku rządów PiS, dlaczego polska gospodarka wciąż przeżywa relatywnie szybki wzrost? Zaproponowali inną perspektywę w kwestii inwestycji i zasugerowali przeliczenie inwestycji w Polsce. Dlaczego?

– (…) tradycyjnie obliczana stopa inwestycji zniekształca rzeczywistość, ze względu na zmiany cen względnych i struktury różnych gospodarek. W Polsce ceny dóbr inwestycyjnych rosły znacznie wolniej niż deflator PKB od 2005 r. Oprócz Polski, tempo wzrostu cen inwestycyjnych było w ostatnich latach znacznie niższe niż deflator PKB również w Czechach i Rumunii, podczas gdy w innych analizowanych krajach wahania cen były podobne – zauważono w niedawno opublikowanym raporcie „Makro Fokus”.

Jak obliczyć inwestycje?

Biorąc pod uwagę, że ceny dóbr inwestycyjnych rosły wolniej niż deflator PKB, inwestycje należy obliczać w cenach stałych. Analitycy PKO BP przyjęli ceny z 2005 r. jako punkt odniesienia. Co odkryli? Stopa inwestycji obliczona w cenach z 2005 r. w Polsce osiągnęła w ubiegłym roku 22,6%, co jest o ponad 5 punktów procentowych więcej niż w cenach bieżących. Była to zatem wartość wyższa niż w Niemczech i porównywalna ze Słowacją, ale nadal znacznie niższa niż w Rumunii czy Czechach.

Doszli do wniosku, że skalę inwestycji należy rozpatrywać z jeszcze innej perspektywy. Nie w odniesieniu do wielkości gospodarki (tj. PKB), ale w odniesieniu do zasobów kapitałowych wykorzystywanych do produkcji (tj. fabryk, maszyn itp.). W Polsce – w porównaniu do innych krajów, w tym tych z naszego regionu – kapitał ten jest dość ograniczony. Wartość odtworzeniowa netto środków trwałych w Polsce w 2022 r., dla której dostępne są najnowsze dane, wyniosła 858 mld EUR, co jest kwotą niższą niż w znacznie mniejszych gospodarkach Czech i Rumunii.

Ponieważ kapitał zaangażowany w produkcję jest skromny, mniejsze (w stosunku do całej gospodarki) inwestycje są potrzebne do jego utrzymania. Stąd w Polsce – biorąc pod uwagę wielkość gospodarki – inwestycje są niskie, ale bardziej znaczące w stosunku do wykorzystywanych aktywów produkcyjnych. Inwestycje liczone w ten sposób stanowią ponad 12% wartości zgromadzonych aktywów trwałych rocznie, podczas gdy w innych krajach naszego regionu jest to zaledwie 6-7%.

– Inwestycje powinny być oceniane na podstawie aktywów produkcyjnych, a nie wielkości gospodarki. Tak obliczona stopa inwestycji jest (w Polsce) najwyższa w UE. Jest to o wiele bardziej zgodne z ostatnimi wynikami polskiej gospodarki – stwierdził Piotr Bujak, główny ekonomista banku, podczas konferencji prasowej poświęconej prognozom makroekonomicznym banku.

Kto inwestuje w Polsce

Skąd bierze się taka perspektywa inwestycji ? Ponieważ w ostatnich latach polska gospodarka rozwijała się szybciej niż wiele innych w naszym regionie. W zeszłym roku Polska była trzecią najszybciej rozwijającą się gospodarką w UE, po Hiszpanii i Danii. Analitycy PKO BP uważają, że ten fakt wzmacnia ich argument – nie wielkość inwestycji w stosunku do wielkości gospodarki ma znaczenie, ale ich wielkość w stosunku do aktywów produkcyjnych.

Proponują, że część wyjaśnienia stosunkowo szybkiego wzrostu polskiej gospodarki , pomimo skromnych inwestycji w stosunku do jej skali, wiąże się z sektorem usług współdzielonych. Sektor ten pozwolił Polsce osiągnąć znaczną nadwyżkę handlową w usługach, generując wysoką wartość dodaną, co ma

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *