Oszuści podszywają się pod znany dyskont spożywczy wysyłając do klientów maile oferujące im tajemniczy bon o wartości 1500 zł – alarmują internauci i publikują treść wiadomości, które otrzymali na swoje skrzynki pocztowe. Na takie wiadomości trzeba uważać – „przekręt na Biedronkę” jest coraz częstszy i nie ma on nic wspólnego z promocją oferowaną przez portugalską sieć handlową.
/adobestock /INTERIA.PL
Wojnę cenową pomiędzy dyskontami zaczęli wykorzystywać oszuści, którzy rozsyłają do internautów – potencjalnych klientów sklepów Biedronka – fałszywe wiadomości, w których podszywają się pod przedstawicieli sieci handlowej.
Przekręt na Biedronkę. Fałszywe bony rozsyłane do klientów
Treść fałszywych wiadomości, w których oszuści podszywają się pod Biedronkę, opublikował portal homodigital.pl. „Mamy ogromną przyjemność przekazać Ci niezwykle ekscytującą wiadomość! Zostałeś wybrany jako jedna z szczęśliwych osób, które otrzymują ekskluzywny Bon Biedronka o wartości hojnych 1500zł” – możemy przeczytać w mailach wysyłanych przez oszustów.
Reklama
„W Biedronce wierzymy, że zakupy mogą być wyjątkowym doświadczeniem. Dzięki tym bonowi masz szansę na niesamowite zakupy wypełnione wysokiej jakości produktami spożywczymi i niezbędnymi artykułami w niezwykle atrakcyjnych cenach” – czytamy dalej.
W dalszej części wiadomości oszuści tłumaczą, jak odebrać „bon Biedronki” o wartości 1500 zł – wystarczy „kliknąć poniższy link, aby potwierdzić swoją tożsamość i otrzymać unikalny kod bonu„. Po odebraniu bonu namawiają do udania się do najbliższego sklepu Biedronka. „Przy kasie dumnie przedstaw swój unikalny kod bonu, a zobaczysz, jak na Twoim koncie zostanie naliczona zniżka w wysokości 1500 zł” – zapewniają w rozsyłanych wiadomościach.
Tajemnicze „bony Biedronki”. Próba wyłudzenia danych przez oszustów
Wiadomości rozsyłane do klientów Biedronki nie mają nic wspólnego z akcją promocyjną, tylko są zwykłym wyłudzeniem danych osobowych. Otrzymany mail z pozoru może budzić zaufanie stałych klientów sieci – podpis „Jeronimo Martins Polska 2024” brzmi bowiem wiarygodnie.
Jednak – jak podkreśla portal – jeżeli przyjrzymy się dokładnie, zobaczymy wątpliwy adres mailowy, z którego została wysłana wiadomość. Domena [email protected] nie ma bowiem nic wspólnego z Biedronką.
Jest to zatem kolejna forma phishingu. Po kliknięciu w zamieszczony w wiadomości link, odbiorca jest przekierowywany do kolejnej strony, gdzie znajduje się formularz i dodatkowe informacje o konkursie. Na kolejnych etapach „weryfikacji” odbiorca musi podać swoje dane osobowe, z którymi łączony jest adres domowy i numer telefonu – wtedy właśnie wtedy dochodzi do wyłudzenia danych.
Jak od lat przypominają policjanci, zanim udostępnimy jakiekolwiek dane osobowe, trzeba sprawdzić autentyczność strony, a jeżeli nie mamy 100-procentowej pewności, pod żadnym pozorem nie powinniśmy tego robić. O próbie wyłudzenia danych warto powiadomić również policję.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL