Albania nowym turystycznym hitem. Liczba odwiedzających rośnie lawinowo

Dla wielu Albania może uchodzić za zaścianek Europy. Mimo demokratycznych przemian i postępu, wciąż jest jednym z najmniej znanych kierunków turystycznych na Starym Kontynencie. Wielu uważa to za atut. Uzasadnia, że dzięki odizolowaniu w Albanii przetrwała nie tylko olśniewająca przyroda ale też spokój, autentyczność i gościnność, które już dawno straciła większość europejskich kurortów. Zdjęcie

Albania kusi nie tylko niskimi cenami, ale także pogodą, przyrodą i gościnnością mieszkańców /123RF/PICSEL

Albania kusi nie tylko niskimi cenami, ale także pogodą, przyrodą i gościnnością mieszkańców /123RF/PICSEL Reklama

Przewodniki podróżnicze opisują „krystalicznie czyste wody Riwiery Albańskiej” i zachęcają do odwiedzenia regionów z pięknymi, rozległymi plażami – Durres i Golem, a także położonego na północy kraju kurort i port Shengjin. Ma ono nie tylko piaszczyste plaże i rezerwat przyrody Kune Vain, ale też niespotykaną już kameralną atmosferę. 

Miasto zamieszkuje niewiele ponad 6 tysięcy osób. Zaś tym, którzy szukają spokojnego wypoczynku z dala od wielkomiejskiego zgiełku, biura podróży polecają odwiedzenie Spille – nadmorskiej miejscowość należącej do okręgu Tirana. A jednym z najpiękniejszych rejonów riwiery są wyspy Ksamil, które odwiedzający porównują do Karaibów.

Reklama

Plaże ale też przeklęte góry

Na odkrycie czeka nie tylko riwiera, ale też Góry Dynarskie będące przedłużeniem łańcucha Alp. Ich część na pograniczu Albanii, Kosowa i Czarnogóry zwana Górami Przeklętymi jest najpiękniejszym i najdzikszym pasmem górskim Bałkanów. Nazwa wzięła się prawdopodobnie z trudności w pokonaniu skalistych przełęczy, aby dostać się do wąskich, zamieszkanych dolin. Najwyższy szczyt ma 2 694 metrów, o 193 metry więcej niż Rysy. 

Warta zwiedzenia jest też stolica kraju – Tirana – która wciąż nie pozbyła się piętna poprzedniego reżimu. Do najbardziej polecanych miejsc należą tam Muzeum „Dom Liści” – niegdyś siedziba służb Tajnego Nadzoru. Warto odwiedzić też Bunk’Art 2 – niegdyś należący do resortu spraw wewnętrznych gigantyczny bunkier nuklearny w centrum miasta. Dzisiaj jest muzeum przedstawiającym inwigilację mieszkańców kraju. Najpiękniejszym miejscem Tirany ma być park narodowy Dajti.

Turcja z Włochami na talerzu

Coraz większą popularnością cieszy się albańska gastronomia, będąca pod silnym wpływem kuchni tureckiej i włoskiej. Oprócz mięs – kurczaka, jagnięciny i baraniny, w barach i restauracjach serwowane ryby, często z grilla a także dużo warzyw, m.in. kartofle, sałaty i pomidory. Turyści chwalą też tamtejsze sery i wina pochodzące głównie z trzech regionów – okolic Beratu, Korczy i Kallmetu.  

Stereotypy dotyczące Albanii przełamują m.in. turyści, którzy coraz chętniej odwiedzają ten kraj. W 2023 r. ponad 10 mln osób wybrało go jako miejsce swojego odpoczynku – trzy razy więcej niż liczy ona mieszkańców (2,8 mln). Było to o jedną czwartą więcej niż rok wcześniej i dziewięciokrotnie więcej niż w 2017 r. Jedną z najliczniej przybywającym nacji są Polacy. Przed rokiem liczba odwiedzających z naszego kraju osiągnęła 240 tysięcy – informował Albanian Daily News.

Polacy przed wjazdem do Albanii nie muszą wykupować wiz. Wolno nam przebywać na terytorium tego kraju do 90 dni w ciągu 180 dni licząc od dnia pierwszego wjazdu. Warto pamiętać, że dokument tożsamości – paszport albo dowód – w dniu wyjazdu do Albanii musi mieć co najmniej 3-miesięczny okres ważności. Lot z Warszawy do Tirany trwa niewiele ponad dwie godziny. Linie lotnicze coraz częściej włączają ten kierunek do siatki lotów. W wakacje polskie lotniska oferują połączenia czarterowe. 

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 82: Czy bez węgla będą wiatraki? INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *