Jesteśmy posłami i pójdziemy na najbliższe posiedzenie Sejmu 10 stycznia – oświadczył Maciej Wąsik w "Rozmowie wieczoru" w TV Republika.
Maciej Wąsik
Wąsik w programie prowadzonym przez Danutę Holecką skomentował informację przekazaną przez Stanisława Zakroczymskiego, szefa gabinetu marszałka Sejmu, że dyrektor Kancelarii Sejmu zdecydował o dezaktywacji kart Wąsika i Mariusza Kamińskiego.
Obydwaj politycy zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu na 2 lata więzienia za działania w tzw. aferze gruntowej.
W związku z tym, że zgodnie z konstytucją osoby skazane nie mogą pełnić funkcji posła lub senatora, marszałek Hołownia wygasił mandaty obydwu polityków. Złożyli odwołania, ale powstał spór o to, która izba Sądu Najwyższego powinna je rozpatrzyć: czy Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, gdzie odwołania skierował marszałek, czy obsadzona przez neosędziów Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, gdzie złożyli je obrońcy skazanych.
Powołana przez PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nieuznawana przez TSUE za sąd, podjęła decyzję o uchyleniu postanowienia marszałka Sejmu w sprawie wygaśnięcia mandatu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Maciej Wąsik: Jesteśmy posłami i pójdziemy na posiedzenie
– Jesteśmy posłami i pójdziemy na najbliższe posiedzenie Sejmu 10 stycznia — oświadczył Wąsik w TV Republika. Dodał, że jeśli jemu i Kamińskiemu zostaną odebrane mandaty, będzie to oznaczało „wykluczenie znacznej części wyborców, którzy stracą swoich reprezentantów”.
Stwierdził także, że Szymon Hołownia „chce sobie wybrać korzystne dla niego” orzeczenie SN.
Maciej Wąsik dodał, że jeśli wraz z Mariuszem Kamińskim w „akcje politycznej zemsty” trafią do więzienia, obaj będą więźniami politycznymi
– Mam nadzieję, że Polska i Polacy się o nas upomną – stwierdził Wąsik.