Boją się tej debaty. Nie chcą być wypunktowani. PiS to partia, która oddaje walkowerem debaty – mówił w rozmowie z Polsat News lider Ruchu Narodowego, poseł Konfederacji, Krzysztof Bosak.
Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak
Krzysztof Bosak był pytany czy będzie kandydatem na marszałka Sejmu w przyszłym parlamencie.
– Każda duża formacja polityczna przedstawi kandydata na marszałka Sejmu i sądzę, że Konfederacja też to zrobi – odparł. – Trwa u nas wewnętrzna dyskusja o tym, kogo wystawić – dodał.
Co w takim razie z wypowiedzią Przemysława Wiplera, który wskazywał Bosaka jako takiego kandydata?
– Formalnie decyzje jeszcze nie zapadły. Nie jest to dla mnie niekorzystna propozycja, ale w tej chwili jest czas, aby się skupić na kampanii wyborczej. Gdy będziemy mieli kilkudziesięciu posłów w Sejmie przyjdzie czas na rozmowy o prezydium – podsumował.
Marszałek Sejmu dla Konfederacji za poparcie dla rządu? Krzysztof Bosak odpowiada
A czy fotel marszałka Sejmu jest warunkiem, by poprzeć ewentualny rząd mniejszościowy, gdyby w przyszłym Sejmie nie wyłoniła się żadna większość?
– My absolutnie na ten temat nie spekulujemy – uciął temat. – Rząd, żeby powstał, musiałby mieć większość z nami, która zgadza się w tych fundamentalnych założeniach z nami. My absolutnie tego nie widzimy, widzimy przeciwny kierunek: fascynacji wprowadzania Polakom nowych kosztów życia, nowych regulacji, zadłużania, inflacji. Dość tego – podkreślił Bosak.
Na co Konfederacja liczy w wyborach?
Lider Ruchu Narodowego był też pytany o ostatnie sondaże, w których Konfederacja traci poparcie.
– Jak się weźmie ostatnie cztery lata i spojrzy na skrajne odczyty sondażowe to Konfederacja miała od 4 do 15 proc. Natomiast średnia sondażowa w ostatnim czasie kształtuje się znacznie lepiej niż przez ostatnie cztery lata – jesteśmy typowani od 9 do 12 proc. To daje szanse na kilkudziesięcioosobowy klub poselski. My o to walczymy. Liczy się tylko wynik w dniu wyborów. My jesteśmy pewni, że sondażownie będą nas zaniżać, będziemy atakowani w różny sposób – odparł.
Bosak przekonywał, że w walce o głosy ma pomóc plan Sławomira Mentzena, by oblecieć helikopterem 10 miast w dwa dni.
– To będzie piątka z Mentzenem, pięć miast dziennie, pokazujemy zaangażowanie. Ja też będę jeździł do ostatniego dnia kampanii, jest mnóstwo debat wyborczych, w których bierzemy udział, w tych debatach kandydaci Konfederacji nieraz wygrywają. Wczoraj mieliśmy debatę gospodarczą, Sławomir Mentzen, który w niej uczestniczył, uzyskał poparcie dziewięćdziesięciu kilku procent – wyjaśnił.
Krzysztof Bosak o debacie w TVP: Będziemy w telewizji publicznej pierwszy raz od kilku lat
Bosak przyznał też, że to prawdopodobnie on będzie reprezentować Konfederację w debacie w TVP. Wcześniej udział w debacie zadeklarował Donald Tusk, a Jarosław Kaczyński zapowiedział, że nie weźmie w niej udziału bo będzie wtedy w Przysusze, gdzie ma zaplanowane spotkanie z wyborcami. Debata odbędzie się w TVP 9 października o 18:30.
Jest mnóstwo debat wyborczych, w których bierzemy udział, w tych debatach kandydaci Konfederacji nieraz wygrywają
Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji
– My nie podawaliśmy tej informacji publicznie, ale mogę powiedzieć, że choć nie jest to jeszcze ostatecznie przesądzone, przygotowuje się. Będziemy pierwszy raz w TVP od kilku lat – podkreślił lider Ruchu Narodowego.
O udziale Tuska w debacie Bosak mówił, że „to normalność, iż liderzy formacji politycznych powinni brać udział w debatach”.
Z kolei w kontekście deklaracji Kaczyńskiego Bosak stwierdził, że „dla PiS im mniejsza ranga tym lepiej”. – Boją się tej debaty. Nie chcą być wypunktowani. PiS to partia, która oddaje walkowerem debaty. Mają gęby pełne frazesów w trakcie przemówień, a gdy mają iść bronić swoich poglądów, to ich nie ma – zauważył.
Bosak skomentował też słowa Kaczyńskiego, który sugerował, że mógłby debatować z szefem Europejskiej Partii Ludowej Manfredem Weberem, a nie z „kłamczuchem Tuskiem”.
– A co ten Niemiec Weber taki ważny dla Kaczyńskiego? O co tu chodzi? To jest dla mnie niepoważne. Do debaty idzie się dla widzów – stwierdził.