Były szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) spotkał się w Budapeszcie z premierem Węgier Viktorem Orbánem. Lider węgierskiego rządu stwierdził, że polski rząd prowadzi kampanię oszczerstw przeciwko prawicy. Sprawę skomentował premier Donald Tusk. Zbigniew Ziobro ujawnił, czego dotyczyła jego rozmowa z Orbánem, która, jak zaznaczył, nie była planowana.
  
 
Zbigniew Ziobro i Viktor Orbán odbyli spotkanie w Budapeszcie
Jakub Czermiński
Reklama
Z niniejszego artykułu dowiesz się:
- Co po spotkaniu ze Zbigniewem Ziobrą napisał Viktor Orbán?
- Jak swoje rozmowy z premierem Węgier opisywał były minister sprawiedliwości?
- Jak na wiadomość o spotkaniu Ziobry i Orbána zareagowali przedstawiciele rządu, w tym Donald Tusk?
- Na czym polegają oskarżenia prokuratury wobec Zbigniewa Ziobry?
- Jakie stanowisko w kwestii oskarżeń wobec Ziobry ma prezes PiS Jarosław Kaczyński?
Informację o spotkaniu, do którego doszło w czwartek w stolicy Węgier, upublicznił Viktor Orbán. Węgierski polityk zamieścił w mediach społecznościowych fotografię, na której on i Zbigniew Ziobro wymieniają uścisk dłoni.
Reklama Reklama
„Sprawiedliwość dla Polski! Polska prawica odniosła wielkie zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Od tego czasu probrukselski polski rząd prowadzi przeciwko niej polityczny atak” – napisał w serwisie X Orbán.
  Polityka Zbigniew Ziobro może trafić do aresztu. Podejrzenie o kierowanie grupą przestępczą. „Nie ma świętych krów”
 Polityka Zbigniew Ziobro może trafić do aresztu. Podejrzenie o kierowanie grupą przestępczą. „Nie ma świętych krów” 
„Chcieli stworzyć państwo podsłuchów, teraz będą słuchani przez prokuratora i sąd.” , „Sądził, że m…
Viktor Orbán spotkał się ze Zbigniewem Ziobrą w Budapeszcie. Donald Tusk komentuje
„Dzisiaj w Budapeszcie spotkałem się z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Polski rząd usiłuje doprowadzić do jego zatrzymania. A to wszystko w centrum Europy, gdy Bruksela zachowuje milczenie. W takich dziwacznych czasach żyjemy…” – dodał.
Reklama Reklama Reklama
Wpis Orbána skomentował wicepremier, szef resortu spraw zagranicznych Radosław Sikorski (KO). „Jak Państwo typują, będzie azyl czy nie?” – zapytał w serwisie X.
Do kwestii tej w tym samym serwisie odniósł się również premier Donald Tusk. „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie” – napisał.
Zbigniew Ziobro podaje detale dotyczące swojego spotkania z Viktorem Orbánem
Po godz. 19.00 Zbigniew Ziobro ustosunkował się w mediach społecznościowych do swojego spotkania z Viktorem Orbánem. Napisał w serwisie X, że przed tygodniem ogłaszał, iż na zaproszenie udaje się do Budapesztu na premierę filmu „Przejęcie władzy” Marcina Tulickiego.
„Węgierskim przyjaciołom ukazaliśmy, czym faktycznie jest rząd Tuska – jak łamie prawo i konstytucję, jak nielegalnie przejął media publiczne, zmieniając je w swoją tubę propagandową, i jak w przestępczy sposób podporządkował sobie prokuraturę oraz nadzór nad sądami, aby wpływać na wyroki” – dodał.
Były minister oznajmił, że w Budapeszcie został zaproszony „również na niezaplanowane wcześniej spotkanie z premierem Viktorem Orbánem”. Były przywódca Suwerennej Polski przekazał również informacje o swojej rozmowie z premierem Węgier. „Rozmawialiśmy o sprawach ogólnopolitycznych. Pogratulowałem mu obrony suwerenności i tożsamości Węgier. Zapewniłem, że władza Tuska zbliża się ku końcowi i że Polska znów będzie niezależnym krajem” – napisał.
 Reklama Reklama Reklama  Polityka Zbigniew Ziobro: Pegasus nie został zakupiony przez Fundusz Sprawiedliwości
 Polityka Zbigniew Ziobro: Pegasus nie został zakupiony przez Fundusz Sprawiedliwości 
To nie ja zakupiłem Pegasusa, bo nie miałem pojęcia, jak się nazywa i jak dokładnie działa – mówi…
Waldemar Żurek złożył wniosek o odebranie Zbigniewowi Ziobrze immunitetu. Jak prokuratura to uzasadnia?
We wtorek rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała, że prokurator generalny Waldemar Żurek (minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska) przekazał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Zbigniewa Ziobry do odpowiedzialności karnej oraz jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, „w związku z dostatecznie uzasadnionym podejrzeniem popełnienia 26 przestępstw”.
Prokuratura napisała w komunikacie, że podstawą skierowania wniosku o uchylenie immunitetu Ziobrze są ustalenia dokonane w postępowaniu prowadzonym w sprawie nieprawidłowości w rozdzielaniu, wydawaniu i rozliczaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Prok. Adamiak twierdziła, że efektem pracy śledczych jest uzyskanie obszernego materiału dowodowego, „który daje podstawę do przyjęcia dostatecznie uzasadnionego podejrzenia, że poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Zbigniew Ziobro popełnił 26 przestępstw”.
Prokuratura podała, że czyny popełnione przez Ziobrę pozostają w ścisłym związku z pełnioną przez niego funkcją ministra sprawiedliwości. „Opisane we wniosku przestępstwa mają polegać na zaniedbaniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień przez Zbigniewa Ziobro, jako funkcjonariusza publicznego, w związku z pełnionymi przez niego funkcjami Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego. Zachowania te poseł miał podejmować w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez inne osoby oraz korzyści osobistej i politycznej, wspólnie i w porozumieniu z ustalonymi osobami, a w tym z Dariuszem M., Marcinem R. i Michałem W. oraz innymi nieustalonymi osobami, w zorganizowanej grupie przestępczej, którą założył i kierował, czym przywłaszczył lub usiłował przywłaszczyć powierzone mu mienie ruchome w postaci pieniędzy stanowiących środki Funduszu Sprawiedliwości, działając na szkodę interesu publicznego, wyrządzając szkodę w mieniu Skarbu Państwa i na szkodę interesu prywatnego, poprzez ograniczenie dostępności środków pochodzących z Funduszu podmiotom uprawnionym do ich uzyskania na podstawie przepisów prawa” – głosi komunikat Prokuratury Krajowej.
Prokuratura uważa, że Zbigniew Ziobro swoim postępowaniem miał wypełnić znamiona czynów zabronionych polegających m.in. na założeniu i kierowaniu grupą przestępczą, przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków w ramach kierowania popełnianiem przestępstw przez podległych mu urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości.
Reklama Reklama Reklama
Prok. Adamiak oświadczyła, że w przypadku Zbigniewa Ziobry istnieją przesłanki „do wystąpienia uzasadnionej obawy niestawiennictwa na zaplanowane czynności, ukrycia się lub ucieczki oraz mataczenia”. „W tej sytuacji prokurator uznał, że zachodzą podstawy do zatrzymania Zbigniewa Ziobro, celem przeprowadzenia czynności z jego udziałem oraz wystąpienia z wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania” – głosi komunikat.
  Polityka Jarosław Kaczyński komentuje zarzuty wobec Ziobry: Brednie i bzdury
 Polityka Jarosław Kaczyński komentuje zarzuty wobec Ziobry: Brednie i bzdury 
Skandaliczna i całkowicie politycznie motywowana decyzja – tak Jarosław Kaczyński zareagował na w…
Jarosław Kaczyński o oskarżeniach wobec Zbigniewa Ziobry: Brednie
Oskarżenia prokuratury wobec byłego ministra sprawiedliwości skomentował były premier Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Stwierdził on, że to skandaliczna i całkowicie politycznie umotywowana decyzja. Jego zdaniem, obecna władza nie daje sobie rady z rządzeniem w większości obszarów, dlatego usiłuje odwrócić uwagę społeczeństwa, koncentrując się na domniemanych przestępstwach Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS mówił, że oskarżenia wynikają także z pragnienia zemsty za ujawnienie rzekomej przestępczej działalności osób, które, według niego, są chronione przez sądy, które, kontynuował, jedynie nominalnie są sądami.
Według Kaczyńskiego, prokuratura zastosowała wobec Zbigniewa Ziobry „nowe konstrukcje prawne”. – To są konstrukcje niemające nic wspólnego z prawem karnym albo w ogóle z prawem, że jeżeli ktoś przekazuje instytucjom społecznym albo nawet przekazuje jakieś pieniądze wewnątrz budżetu, z jednego jakby rachunku, tak w uproszczeniu mówiąc, na drugi rachunek, to to jest przywłaszczenie i w związku z tym to jest bardzo poważne przestępstwo – mówił prezes PiS.
– Z punktu widzenia prawnego to są to po prostu brednie i bzdury, ale dzisiaj w Polsce, jak wiadomo, prawo nie obowiązuje – podsumował Kaczyński, odnosząc się do oskarżeń wobec Ziobry.



