Patrycja Wirzgala i Łukasz Knapczyk z Lwówka Śląskiego stracili radość rodzicielstwa zaledwie 24 godziny po narodzinach syna Antosa. Wkrótce potem, postanowieniem sądu, noworodek trafił do rodziny zastępczej, znajdującej się 500 kilometrów od domu jego biologicznych rodziców.
Władze wymiaru sprawiedliwości przyznają, że przyspieszona procedura ograniczyła możliwość gromadzenia dowodów.
rbi
Reklama
Mały Antosz urodził się w maju tego roku. Jego rodzice czekali na ten moment z wielką radością. Patricia, która od urodzenia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, marzyła o macierzyństwie.
Reklama Reklama
Mały Antosh został oddany do rodziny zastępczej.
Pan Łukasz jest leczony na schizofrenię paranoidalną, ale według jego dokumentacji medycznej stan zdrowia stabilizuje się dzięki kontynuowanemu leczeniu. Radość trwała jednak tylko jeden dzień: wkrótce, postanowieniem sądu, dziecko trafiło do rodziny zastępczej.
Według relacji rodziców, w pierwszych dniach pobytu w szpitalu, zamiast wsparcia, spotkali się z osądem i nieufnością. Od samego początku czuli się wyobcowani. Personel medyczny miał wątpić w ich kompetencje i ograniczać ich kontakt z noworodkiem.
Społeczeństwo kocha setki tysięcy. Dramat kobiet trwa, oszust jest na wolności.
Przez ponad dziesięć lat okradał kobiety jedną po drugiej. Grzegorz D., skazany za oszustwo, wciąż…
Personel szpitala powiadomił Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Lwówku Śląskim. Urzędnicy uzasadnili swoje obawy, powołując się na wcześniejsze wezwania policji do mieszkania rodziny, w tym zgłoszenia sąsiada o hałasie. Nie potwierdzono jednak żadnych dowodów przemocy ani czynu zabronionego. Niemniej jednak, w oparciu o raport MOPS i wniosek o zagrożeniu zdrowia dziecka, Sąd Rejonowy wydał natychmiastowy nakaz odebrania chłopca.
Reklama Reklama Reklama
Opłata za pobyt dziecka w rodzinie zastępczej
Organy wymiaru sprawiedliwości przyznają, że przyspieszona procedura ograniczyła możliwość gromadzenia dowodów. Decyzją instytucji Antosz został umieszczony w rodzinie zastępczej 500 kilometrów od domu swoich biologicznych rodziców. Jakby tego było mało, rodzice dowiedzieli się, że za pobyt dziecka w rodzinie zastępczej mogą zostać obciążeni opłatą – do 1500 złotych miesięcznie.
Społeczeństwo: państwo w państwie. Wybuch gazu, lata wygnania i walka z urzędnikami.
Decyzja sądu miała położyć kres czteroletniej tułaczce rodzin ze Staszowa. Miasto musi odbudować zniszczone…
Historia Antosa rodzi pytania o to, czy instytucje państwowe rzeczywiście wspierają rodziny w trudnej sytuacji, czy po prostu je ignorują. Czy prawo, które ma chronić dzieci, staje się narzędziem przemocy wobec nich?
Więcej szczegółów w kolejnym odcinku programu „Państwo w Państwie” już w najbliższą niedzielę o 19:30 na antenie Polsatu.