Wspieraliśmy Andrzeja Szejnę jako członkowie prezydium klubu Nowej Lewicy w tym procesie leczenia w ubiegłej kadencji – mówiła w wywiadzie z TVN24 wicemarszałek Senatu i kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta, Magdalena Biejat.
Magdalena Biejat
Artur Bartkiewicz
Biejat została zapytana o wiceszefa MSZ Andrzeja Szejnę, który przeszedł na urlop po ujawnieniu przez „Gazetę Wyborczą” jego problemu z alkoholem. Prokuratura prowadzi również śledztwo dotyczące tzw. kilometrówek polityka Nowej Lewicy. Kandydatkę Nowej Lewicy na prezydenta zapytano, czy była świadoma problemu alkoholowego wiceministra spraw zagranicznych.
Magdalena Biejat o problemach Andrzeja Szejny z alkoholem: Wiedziałam, wspierałam go w leczeniu
– Na pewno byłam tego świadoma, mimo że wówczas nie byłam członkiem Nowej Lewicy. Jako członkowie prezydium klubu Nowej Lewicy wspieraliśmy Andrzeja Szejnę w procesie leczenia w zeszłej kadencji – powiedziała (Biejat wcześniej zasiadała w Sejmie, a obecnie jest senatorką).
– Obecnie nie współpracuję z panem ministrem. Wiem, że gdy współpracowaliśmy, wspierałam go w jego leczeniu i zachęcaliśmy go do podjęcia terapii. Jestem świadoma, że się leczył – dodała.
Na pytanie, czy leczenie, o którym w mediach społecznościowych pisał 25 marca sam Szejna, miało miejsce w ubiegłej kadencji Sejmu, Biejat odpowiedziała twierdząco.
Od kilku dni, jeśli nie tygodnia, rozmawiamy o problemach ministra Szejny, a w tym czasie nie podejmujemy konkretnych spraw, które realizują ministrowie Lewicy
– Opieram się, tak jak wszyscy państwo, na oświadczeniu Andrzeja Szejny, który stwierdza, że ten problem jest rozwiązany – zaznaczyła również kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta.
Magdalena Biejat: Andrzej Szejna powinien złożyć dymisję, nie ma sensu tego przedłużać
– Nie oceniam, czy pan minister ma problem, czy go nie ma, ani czy wątpliwości dotyczące kilometrówek są zasadne, czy nie. Na miejscu pana ministra, w tej sytuacji, złożyłabym dymisję. To wysoki urzędnik, wokół którego narastają niepotrzebne kontrowersje – powiedziała także Biejat.
– Od kilku dni, jeśli nie tygodnia, rozmawiamy o problemach ministra Szejny, a w tym czasie nie zajmujemy się konkretnymi sprawami załatwianymi przez ministrów Lewicy – zauważyła. – Na miejscu ministra Szejny złożyłabym dymisję i zajęłabym się wyjaśnieniem tych kwestii – powtórzyła.
– Doceniam merytoryczną pracę ministra, wiem, że jest kompetentnym wiceministrem, ale w tej sytuacji uważam, że nie ma sensu tego kontynuować – podsumowała Biejat.