Cyfrowi giganci działający w Polsce powinni płacić podatki, a żołnierzom należy się 20-proc. podwyżka – przekonywał w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News Włodzimierz Czarzasty. W rozmowie prowadzonej przez Bogdana Rymanowskiego współprzewodniczący Nowej Lewicy przekonywał, że po wygranych wyborach znajdą się pieniądze nie tylko dla żołnierzy, ale także na podwyżki dla innych pracowników sfery budżetowej, w tym nauczycieli.
/Grzegorz Bukala /Reporter
Reklama
Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy, o sytuacji mieszkaniowej w Polsce
Włodzimierz Czarzasty nie odpowiedział wprost na pytanie, czy jeśli Lewica dojdzie do władze zostanie wprowadzony zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Współprzewodniczący Nowej Lewicy zasugerował, że proces odchodzenia od spalinowej motoryzacji to perspektywa 30-letnia, a rezygnacja z trujących aut z silnikami spalinowymi na rzecz „czystych” ale bardzo drogich „elektryków” (i z tego powodu niedostępnych dla większości Polaków) powinna być wspierana przez państwo.
Włodzimierz Czarzasty: Podwyżki dla „służb publicznych”
– Muszą być zmiany w służbach publicznych – mówił Włodzimierz Czarzasty wspierając się przykładem nauczycieli, którzy – chcąc lepiej zarabiać – muszą pracować w kilku szkołach.
– Służby publiczne muszą lepiej zarabiać – deklarował, co można było zrozumieć jako zapowiedź podwyżek dla wielu grup zawodowych w przypadku, gdy Lewica dojdzie do władzy.
Na sugestię Bogdana Rymanowskiego, że „inflacja spada, stopy procentowe idą w dół, a za paliwo płacimy relatywnie niewiele”, Czarzasty przytoczył dane mówiące o ponad milionie Polaków żyjących w biedzie; 60 proc. młodych Polaków, których nie stać na mieszkanie i „mieszkających z rodzicami”.
Pytany, skąd na to wszystko weźmie pieniądze, Włodzimierz Czarzasty zasugerował wprowadzenie lukratywnego dla państwa podatku od cyfrowych gigantów, czy choćby rezygnację z budowy CPK.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy: Opodatkować cyfrowych gigantów!
Mimo kolejnych pytań prowadzącego „jak to zrobić”, Włodzimierz Czarzasty nie podzielił się gotową receptą na opodatkowanie spółek technologicznych, takich jak m.in. Google. Stwierdził jedynie, że „trzeba rozmawiać w tej sprawie z europejskimi partnerami”. Stwierdził ponadto, że „należy skończyć z niepłaceniem podatków w Polsce przez niektóre firmy zagraniczne”.
Giganci cyfrowi to niejedyni potencjalni „klienci”, którymi zajmie się skarbówka po wygranych przez opozycję wyborach. Według Włodzimierza Czarzastego należy zlikwidować „przywileje podatkowe kleru”. Współprzewodniczący Nowej Lewicy obecnie płacone przez kler podatki nazwał „ryczałcikiem”.
***
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL