Nowa szansa dla pacjentów chorujących na zaawansowanego raka prostaty

Jak leczyć chorych na raka prostaty? Chociaż dla wielu mężczyzn rak prostaty nadal pozostaje tematem tabu, coraz więcej znanych osób przyznaje się do chorowania właśnie na ten nowotwór. Wiele historii ma pozytywne zakończenie -wcześnie wykryty rak, pełen powrót do zdrowia. Co jednak, kiedy nowotwór wykryty jest w stadium zaawansowanym, albo, co dużo trudniejsze, kiedy nawróci?

Obecnie w Polsce dostępnych jest wiele nowych leków hormonalnych, które na długie lata mogą powstrzymać dalszy rozwój raka gruczołu krokowego. Niestety żadna z tych terapii nie zatrzyma postępu choroby zaawansowanej, czyli jej nie wyleczy. W momencie pojawienia się oporności na kastrację, a więc progresji w kolejne stadium, rak prostaty z choroby przewlekłej zamienia się w szybko postępującą chorobę śmiertelną. Co to znaczy? Od momentu usłyszenia diagnozy przerzutowego raka gruczołu krokowego opornego na kastrację (mCRPC) średnio tylko 3 na 10 chorych dożyje pięciu lat.

Eksperci potwierdzają, że rak gruczołu krokowego może być bardzo dobrze prowadzony przez wiele lat. Są pacjenci, którzy, mimo stopnia zaawansowania choroby, dożywają sędziwego wieku. Nie każdy chory umrze z powodu tego nowotworu, bo nie u każdego ten nowotwór progresuje do mCRPC, czyli przerzutowego raka gruczołu krokowego opornego na kastrację. Kiedy jednak się to wydarzy, to jest to już zupełnie inna, dużo trudniejsza do leczenia choroba. O dużo gorszym rokowaniu.

Dla pacjentów z diagnozą mCRPC bardzo ważne będzie, aby jak najdłużej pozostać na tym etapie choroby – utrzymać czas wolny od dalszej progresji. To ostatni moment na podanie intensywnego, ale skutecznego leczenia, bo pacjent jest jeszcze w dobrym ogólnym stanie klinicznym. Nie można zapominać, że leczenie onkologiczne zawsze jest obciążające dla całego organizmu, który z kolei staje się coraz słabszy z powodu choroby. Dlatego tak ważne jest, aby strategię terapeutyczną dopasować do możliwości chorego, do jego nowotworu, kondycji fizycznej. Takie optymalne leczenie podane na samym początku, może na długo odroczyć postęp choroby. Według wyników badania szansą dla pacjentów chorujących na mCRPC może być połączenie dwóch dobrze znanych mechanizmów działania: NHA – nowoczesny lek hormonalny – octan abirateronu i inhibitoru PARP – olaparybu. To skojarzenie w grupie pacjentów, którzy nie byli wcześniej leczeni NHA dało niespotykane dotąd wydłużenie czasu wolnego od progresji, bo aż 2 lata. Mediana czasu przeżycia całkowitego wyniosła aż 42 miesiące. Co istotne wyniki te nie są zależnie od statusu molekularnego. Jak to możliwe? Połączenie olaparybu z abirateronem sprawia, że obydwa inhibitory wzmacniają swoje działanie.NHA sprawia, że komórka zachowuje się tak, jakby miała mutację BRCA, a w efekcie – staje się wrażliwa na działanie iPARP. Z kolei iPARP powoduje zmniejszenie liczby receptorów androgenowych, których obecność jest konieczna do przeżycia komórek nowotworowych. Obecnie każda z cząsteczek jest już osobno z powodzeniem stosowana w leczeniu raka gruczołu krokowego. NHA to standard leczenia, a iPARPy stosowane są w monoterapii, w kolejnych liniach leczenia, u pacjentów z mutacjami w genach BRCA.

Obecnie w Polsce, mimo dostępu do wielu nowoczesnych terapii, pacjenci nadal często leczeni są suboptymalnie. Najczęściej winny jest brak zlecania chorym odpowiedniej diagnostyki molekularnej, której wynik jest kluczowy dla otrzymania lub nie, skutecznej terapii. Każda nowa opcja leczenia, która nie wymaga wykonania dodatkowych badań i można ją stosować „niezależnie od statusu molekularnego”, jest szansą dla chorych. Terapia skojarzona olaparybem z abirateronem może być właśnie taką szansą dla pacjentów chorujących na raka gruczołu krokowego.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *