Rosjani wykorzystali wizerunek aktora Toma Cruise’a do dezinformacji, bijącej w igrzyska w Paryżu
Michał Duszczyk
Microsoft opublikował raport, z którego wynika, że Rosja wzięła na celownik to wielkie wydarzenie sportowe i – za pomocą cyfrowych ataków – najwyraźniej chce zakłócić jego przebieg. W tym celu przygotowano zmanipulowany materiał wideo z udziałem Toma Cruise’a. Popularny aktor prowadzi w nim narrację, która jednoznacznie negatywnie ocenia zaplanowaną w Paryżu imprezę.
Wykluczeni Rosjanie atakują olimpiadę i Francję
Wygenerowany przez sztuczną inteligencję głos gwiazdy znanej choćby z filmu „Top Gun” to tylko część mistyfikacji. Fałszywy film dokumentalny jest elementem większej kampanii dezinformacyjnej. Jak podaje Microsoft, sieć grup hakerskich powiązanych z Moskwą prowadzi bowiem zmasowaną „kampanię złośliwego wpływu” przeciwko Francji, prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu oraz igrzyskom w Paryżu.
Wydarzenie, które to odbędzie się za niecałe osiem tygodni, jest szczególnie atakowane w sieci. Kreml wziął je na celownik nie bez przyczyny – Rosję bowiem wykluczono z udziału w igrzyskach olimpijskich w 2024 r. (jedynie nieznaczna liczba rosyjskich sportowców może rywalizować, ale w barwach neutralnych).
Kim są rosyjscy hakerzy, którzy stoją za dezinformacją
Film z narracją Cruise’a, dystrybuowany w mediach społecznościowych, w tym m.in. na Telegramie, nosi tytuł „Olympics Has Fallen” i nawiązuje wprost do kinowego hitu „Olimp w ogniu” („Olympus Has Fallen”). Produkcja z 2013 r., w której występują Gerard Butler, Aaron Eckhart i Morgan Freeman, posłużyła rosyjskim hakerom jako symbol upadku paryskich igrzysk. Sfałszowany głos Toma Cruise’a w materiale dyskredytuje MKOl. Microsoft w raporcie wskazuje, że twórcy deepfake’a poświęcili mu sporo czasu i „wykazali się większymi umiejętnościami niż większość obserwowanych kampanii wywierania wpływu”.
Stojąca za akcją dezinformacyjną grupa Storm-1679 już w przeszłości kradła wizerunki i głosy znanych amerykańskich aktorów, by wykorzystać je w swoich akcjach. Prokremlowscy hakerzy użyli choćby wizerunku Elijaha Wooda, do nagrywania wiadomości w Cameo (witryna, w której można płacić celebrytom za spersonalizowane wiadomości wideo) i siania antyukraińskiej propagandy.
Kradzież tożsamości i manipulacje
O uderzeniu Storm-1679 w paryską olimpiadę pisze „Guardian” i podkreśla, że hakerzy spreparowali m.in. doniesienia telewizyjne, imitujące transmisję uznanych nadawców: EuroNews i France24. W materiale pojawiają się nieprawdziwe informacje, że Paryżanie wykupują ubezpieczenie mienia w oczekiwaniu na ataki terrorystyczne, a także, iż jedna czwarta biletów została zwrócona ze względu na obawę o bezpieczeństwo. W mediach społecznościowych pojawiły się też zdjęcia prezentujące graffiti z Paryża, grożące przemocą Izraelczykom obecnym na igrzyskach. Kilka nawiązywało do ataków na igrzyskach olimpijskich w Monachium w 1972 r., w których zginęło 11 członków izraelskiej drużyny olimpijskiej. Te publikacje były jednak fałszywe.