Przycięty budżet Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie „za nicnierobienie zarobią… nic”

Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha (KO) podkreślił w piątek, że obniżenie budżetu TK na przyszły rok będzie dokonane z paragrafu przeznaczonego na wynagrodzenia sędziów i nie dotknie zwykłych pracowników. Dodał, że "za nicnierobienie sędziowie TK nie będą otrzymywali nic".

Przycięty budżet Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie "za nicnierobienie zarobią... nic"

fot. Mateusz Białczyk / / FORUM

W czwartek komisja finansów publicznych przyjęła poprawkę do projektu budżetu na 2025 r., ograniczającą budżety 14 instytucji, m.in. Trybunału Konstytucyjnego. Szef komisji Janusz Cichoń (KO) stwierdził, że "intencja wnioskodawców była taka, żeby nie było środków na wynagrodzenia członków TK”. „W naszej opinii nie mają legitymacji, aby orzekać, stąd taka decyzja” – podkreślił.

Myrcha mówił w Polsat News, że obniżka budżetu TK na przyszły rok "to nie jest kwestia lubienia kogoś, chodzi o przestrzeganie prawa". „Jeśli tam są osoby, które pełnią urząd bezprawnie lub pobierają pieniądze za to, że de facto nie pracują, bo wydawanie jednego wyroku miesięcznie za 50 tys. zł, to nie jest naprawdę misja TK. Dlatego w tym zakresie, korzystając ze swoich prerogatyw, komisja finansów, a następnie parlament, będzie redukował budżet" – powiedział wiceszef MS.

Pytany, czy zmniejszenie budżetu Trybunału nie dotknie pracowników administracyjnych czy prawników, Myrcha zapewnił, że "nie ma takiej możliwości". Dodał, że pieniądze są redukowane z paragrafu przeznaczonego na wynagrodzenia sędziów. "Po nowym roku za nic nierobienie nie będą otrzymywali nic" – stwierdził.

Zauważył też, że "nawet Prawo i Sprawiedliwość" nie zgłosiło kandydatów do TK, a po wygaśnięciu kadencji kolejnych sędziów w przyszłym roku w Trybunale będzie zasiadać o 5 osób mniej. Dodał, że parlament uchwalił ustawę, która gruntownie naprawia TK. "Dopóki prezydent Andrzej Duda tej ustawy nie podpisze, tak będziemy w tym pacie funkcjonować" – powiedział Myrcha.

W grudniu tego roku kończą się kadencje trzech (z 15) sędziów zasiadającym w TK: Mariusza Muszyńskiego, Piotra Pszczółkowskiego oraz Julii Przyłębskiej. W przyszłym roku kończą się kadencje jeszcze dwóch sędziów: Zbigniewa Jędrzejewskiego (28 kwietnia) i Michała Warcińskiego (20 grudnia).

Zgodnie z Regulaminem Sejmu kandydatów do TK zgłasza Prezydium Sejmu lub grupa 50 posłów. Wnioski składa się marszałkowi Sejmu w terminie 30 dni przed upływem kadencji; 21 dni od dnia odwołania lub stwierdzenia wygaśnięcia mandatu.

Posłowie żadnego z klubów nie zgłosili w wyznaczonym terminie kandydatów na miejsca trzech osób, których kadencje kończą się w grudniu.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że ogłosi dodatkowy, 21-dniowy termin na zgłaszanie kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego.

W październiku prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej nową ustawę o TK oraz ustawę zawierającą przepisy wprowadzające.

Nowa ustawa o TK zakłada, że sędziowie Trybunału będą wybierani przez Sejm większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Regulacja ustanawia 14-dniowy termin odebrania ślubowania sędziowskiego przez prezydenta, liczony od dnia wyboru przez Sejm.

Przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym zawierają regulacje przejściowe, dostosowujące i uchylające obecnie obowiązujące ustawy odnoszące się do funkcjonowania Trybunału. Jednocześnie – jak przewidziano – wydane w ostatnich latach wyroki TK w składzie z udziałem "osób nieuprawnionych do orzekania" miałyby być "nieważne i niewywierające skutków". W odniesieniu do obecnych sędziów TK przewidziano, że po wejściu nowych przepisów w życie mogliby oni złożyć oświadczenia, że przechodzą w stan spoczynku. Możliwość ta nie dotyczyłaby – jak głosi ustawa – "osoby nieuprawnionej do orzekania".(PAP)

kmz/ par/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *