Premier za realizację Krajowego Planu Odbudowy, choć… UE jeszcze nie odblokowała tych pieniędzy dla Polski. Takie "dodatki zadaniowe" otrzymało 18 pracowników Ministerstwa Aktywów Państwowych, którym kieruje Jacek Sasin.
Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński w ramach kontroli poselskiej odkryli w Ministerstwie Aktywów Państwowych pewne kuriozum – alarmuje TVN24. Otóż minister Jacek Sasin miał wypłacić 18 swoim współpracownikom dodatki motywacyjne, dodatki zadaniowe i podnosi tak zwany mnożnik dotyczący zwiększenia wynagrodzenia zasadniczego.
To nie wszystko. Niespodziankę stanowił jeden tytuł dodatku: "za realizację Krajowego Planu Odbudowy" w wysokości 58166 zł.
– Ministerstwo wypłaca nasze pieniądze za rzeczy, które nie realizują – skomentował poseł Dariusz Joński.
Zachowują się jak bandyci,którzy wpadli do banku i się zabarykadowali. #OstatniSkokPiS
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) November 16, 2023
Podobnie jak Ministerstwo Finansów dało premie dyrektorom i kadrze kierowniczej 15 mln zł za Polski [Nie-] Ład.
Drugim niepokojącym procederem, który ujawnili posłowie, jest również to, że mimo iż wybory odbyły się miesiąc temu, nadal dokonywane są zmiany personalne w organach spółek skarbu państwa, które nadzoruje MAP.
– Osobą, która wnioskuje o zmiany w organach nadzorczych i zarządczych spółek skarbu państwa jest wydział wniosków osobowych, w skład którego wchodzi ekspert ministra Sasina, pan Kazimierz Kujda – powiedział poseł Michał Szczerba.
Przypomnijmy, że pieniądze z Krajowego Funduszu Odbudowy zostały zablokowane m.in. po kontrowersyjnych zmianach wprowadzonych przez PiS w wymiarze sprawiedliwości. Dopiero po ich zmianie, zostaną one wypłacone. Część inwestycji rząd prefinansuje z innych źródeł, zapowiadając już od co najmniej roku uruchomienie napływu właściwych środków lada dzień.
Premier komentuje
Podczas konferencji prasowej w Warszawie, premier został zapytany o powód wypłaty dodatków dla urzędników Ministerstwa Aktywów Państwowych. Morawiecki poinformował, że nad projektami związanymi z KPO pracowali urzędnicy wszystkich ministerstw, a środki z KPO mają zostać wypłacone w grudniu lub na początku przyszłego roku.
„Nad KPO pracowały wszystkie ministerstwa. Mogę powiedzieć praktycznie bez wyjątku, pracowali urzędnicy, którym bardzo dziękuję za to. Bardzo dobra praca w bardzo wielu instytucjach państwowych. Mam też dobra wiadomość, że my refinansowaliśmy projekty z KPO. Teraz Komisja Europejska przyjęła korekty przedstawione przez nas i pierwsze pieniądze z KPO mają szanse wpłynąć już w grudniu albo na początku przyszłego roku" – podkreślił premier.
Morawiecki zaznaczył, że wypłata środków z KPO to efekt negocjacji jego rządu z Komisją Europejską.
„Nie ma to nic wspólnego z działaniami przewodniczącego PO, tylko przyjęte zostały zaprezentowane przez nasz rząd – nasz rząd jest teraz rozmówcą Komisji Europejskiej – i te pierwsze środki mają szanse już wpłynąć. Dokładnie tak jak prezentowaliśmy przez ostatnie 12 miesięcy. Projekty realizujemy, a środki będą wpływać” – zapewnił szef rządu.
„Urzędnicy, pracownicy we wszystkich ministerstwach bardzo intensywniej pracowali, aby przygotować wiele projektów, kilkaset podprojektów w KPO i dlatego mogliśmy skierować korekty tego programu do Komisji Europejskiej. Zostały one w znacznej części przyjęte i spodziewamy się większej puli środków już wkrótce. Przypomnę, że zaliczki na Fundusz Spójności wpłynęły już paręnaście miesięcy temu. Te projekty również są realizowane” – dodał Morawiecki. (PAP)
sar/ gb/ par/
aw