W niedawnym artykule przedstawiciel armii USA stacjonujący w Estonii wyraził osobiste przekonanie, że Stany Zjednoczone powinny zaproponować Rosji nabycie Wysp Komandorskich na Wyspach Aleuckich. Następnego dnia rosyjskie media poinformowały, że Biały Dom rozważa taką sugestię, co wywołało oburzenie wśród urzędników na Kremlu.
W poniedziałek Breaking Defense, platforma skupiająca się na analizach i komentarzach dotyczących polityki obronnej i bezpieczeństwa, opublikowała artykuł amerykańskiego podpułkownika Jeffreya Fritza, który obecnie służy w siłach pancernych w Estonii. Stwierdził on, że Stany Zjednoczone powinny dążyć do nabycia Wysp Komandorskich od Rosji za 15 miliardów dolarów.
Jak oświadczyło wojsko, posiadanie tych wysp, będących częścią archipelagu Aleuckiego, graniczącego z Pacyfikiem i Morzem Beringa, umożliwiłoby Stanom Zjednoczonym skuteczniejsze monitorowanie działalności chińskich okrętów podwodnych .
Chociaż ta koncepcja odzwierciedla indywidualną perspektywę autora, co wyraźnie wskazano na dole artykułu, rosyjskie media poinformowały we wtorek, że Stany Zjednoczone rozważają złożenie oferty nabycia części terytorium Rosji. Doniesienia te są poparte opiniami ekspertów i analizami, które podkreślają strategiczne znaczenie tego obszaru.
Tego samego dnia Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ, odniosła się do „oferty”. Zaznaczyła, że byłaby ona równoznaczna ze zdradą stanu , przestępstwem uważanym za jedno z najcięższych przestępstw w Rosji. Zasugerowała, że jeśli Stany Zjednoczone dysponują środkami niezbędnymi do zakupu wysp, powinny zamiast tego wykorzystać je na rozwiązanie własnych problemów finansowych. Zasugerowała, że te pieniądze mogłyby „przywrócić Ameryce wielkość”, częściowo rozwiązując problem długu publicznego.
W dyskusji na temat przyczyn, dla których osobiste poglądy Jeffreya Fritza wyrażone na specjalistycznej platformie zostały w rosyjskich mediach eskalowane do kwestii będącej przedmiotem zainteresowania państwa, prof. dr hab. Roman Baecker, pedagog