Wojciech Szczęsny z deklaracją ws. powrotu do reprezentacji. Szybka decyzja

Polski bramkarz Wojciech Szczęsny (z prawej) Powrót do gry Wojciecha Szczęsnego stworzył dyskusję nt. ponownej gry bramkarza w narodowych barwach. Ten jedną wypowiedzią dał znać, jak widzi swoją obecność w kadrze Michała Probierza.

Wojciech Szczęsny w środę podpisał roczny kontrakt z FC Barceloną. Tym samym zakończył kilkunastodniowe spekulacje na temat swojej osoby. Polak co prawda zakończył karierę, ale zdecydował się wrócić z krótkiej emerytury, by pomóc „Dumie Katalonii” w potrzebie. Zespół Roberta Lewandowskiego na kilka miesięcy stracił podstawowego bramkarza Marca-Andre ter Stegena.

Wojciech Szczęsny wyjaśnił kwestię powrotu do reprezentacji Polski

Transfer Polaka owiany był skomplikowaną historią. Barca musiała dogadać się z Juventusem, gdyż Szczęsny rozwiązując kontrakt, zgodził się na specjalną klauzulę. Dodatkowo znak zapytania stał przy formie fizycznej zawodnika, który od kilku tygodni cieszył się życiem emeryta. Teraz szybko będzie musiał dojść do formy, by móc rywalizować z Inakim Peną, drugim bramkarzem Katalończyków.

Przy okazji powrotu Szczęsnego do futbolu, pojawiła się dyskusja na temat powrotu Polaka do reprezentacji. „Szczena” przez lata był ostoją kadry wielu selekcjonerów. Michał Probierz również na niego mocno stawiał, lecz teraz musi na dobre przyzwyczaić się do jego nieobecności. W rozmowie z portalem „Meczyki” Szczęsny potwierdził, że nie wróci do kadry w roli piłkarza. Pojawi się na meczu z Portugalią jako gość honorowy, by zostać oficjalnie pożegnanym przed polskimi kibicami.

– Gdybym wrócił, to byłoby to nie fair wobec chłopaków, którzy walczą o miejsce w składzie. Nie zrobiłbym im tego. Oni też mają w tej chwili inne nastawienie i mój powrót zupełnie nie miałby sensu. Niech walczą o miejsce – stwierdził 34-latek.

Kariera piłkarska Wojciecha Szczęsnego

Wojciech Szczęsny w przeszłości był zawodnikiem Arsenalu, AS Romy i Juventusu. W reprezentacji Polski rozegrał 84 spotkania.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *