Siatkarska drużyna Asseco Resovia Rzeszów nie zdołała obronić tytułu najlepszej drużyny w Pucharze CEV. W dwumeczu finałowym zwyciężył turecki klub Ziraat Bank Ankara.
Z nadzieją i zrozumieniem wyniku poprzedniego meczu piłkarze Asseco Resovii Rzeszów przystąpili do rewanżowego starcia finału Pucharu CEV. Przegrawszy 3:2 w pierwszym meczu, wiedzieli, że potrzebują zwycięstwa różnicą trzech punktów (3:1 lub 3:0) lub wygranej w tie-breaku, a następnie złotego seta, aby zapewnić sobie tytuł.
Puchar CEV: Asseco Resovia Rzeszów słabo. Imponujący występ Matta Andersona!
W składzie tureckim znalazło się kilka znanych twarzy, a Matt Anderson był gwiazdą wyróżniającą się. Ten amerykański rozgrywający wydaje się być graczem, na którego upływ czasu nie ma wpływu, co można było zobaczyć podczas rewanżu w finale Pucharu CEV w środę. Kiedy presja zaczęła narastać, a Asseco Resovia Rzeszów objęła wczesne prowadzenie 1-0 w setach, to Anderson wniósł kluczowy wkład dzięki swoim punktom.
Dodatkowo wspierał go Trevor Clevenot, kolejny ważny element układanki Ankary. Francuski zawodnik, znany z PlusLigi i mistrz olimpijski, zaszczepił w swoim zespole mnóstwo pewności siebie. Ponadto wykonał znaczną ilość pracy poza atakiem, w tym silne przyjęcie i defensywne zagrania. Uczciwie rzecz biorąc, Clevenot wywiązał się z tych obowiązków wyjątkowo dobrze.
Jeśli chodzi o drużynę z Rzeszowa, to pokazała ona pozytywny aspekt, wygrywając seta i dokonując powrotu w trzecim, kluczowym secie. Pomimo początkowych wyzwań w meczu, Asseco Resovia zdołała dogonić Ziraata i uzyskać przewagę pod koniec. Jednak zabrakło im niewiele, zabrakło jednego lub dwóch punktów, aby zapewnić sobie prowadzenie w secie 2:1 i wywrzeć znaczną presję na gospodarzy.
W obliczu braku presji, turecka drużyna rozkwitła. Anderson szczególnie to zademonstrował, zakłócając odbiór Asseco Resovii swoimi imponującymi serwisami. Ogólnie rzecz biorąc, Ziraat okazał się lepszym zespołem w obu meczach w porównaniu do swoich odpowiedników z PlusLigi. Warto również wspomnieć o solidnym powrocie do gry Bartosza Bednorza po przerwie spowodowanej chorobą. Zawodnik gości chciał przyjąć rolę lidera, często stając twarzą w twarz z najtrudniejszymi piłkami do zdobycia. Niestety, nie wystarczyło mu to, aby popchnąć swoją drużynę dalej lub walczyć o powrót w potencjalnym „złotym meczu”.
Bednorz został najskuteczniejszym zawodnikiem Rzeszowa z 14 punktami, podczas gdy Anderson zaliczył 17 punktów, w tym 5 asów serwisowych.
Triumf Challenge Cup Bogdanki LUK Lublin, Final Four LM w Atlas Arenie
Niemniej jednak emocje nie kończą się tutaj, jeśli weźmiemy pod uwagę europejską scenę siatkówki. Warto zauważyć, że zaledwie kilka tygodni temu Challenge Cup – trzeci najbardziej prestiżowy turniej w hierarchii CEV – został zdobyty przez zawodników Bogdanka LUK Lublin. Ponadto należy pamiętać, że w zeszłym roku mistrzem była również polska drużyna, a konkretnie Projekt Warszawa.
Final Four Ligi Mistrzów zapowiada się bardzo emocjonująco. Po pierwsze, najbardziej prestiżowy klubowy turniej sezonu w Europie odbędzie się w Atlas Arenie w Łodzi od 16 do 18 maja. Po drugie, w grze są dwie polskie drużyny. W półfinale JSW Jastrzębski Węgiel zmierzy się z Aluron CMC Warta Zawiercie. Co ciekawe, jeden z półfinałów będzie meczem wyłącznie polskim, co zapewni, że przynajmniej jedna polska drużyna powalczy o trofeum w Łodzi.
W
Źródło