Rządzący szykują modyfikacje w daninie od dziedziczenia i darowizn. Ich celem jest uregulowanie terminu zaistnienia zobowiązania podatkowego oraz ochrona beneficjentów spadku.
Czy skończy się chaos związany z opodatkowaniem po odejściu bliskich osób? Planowane są korekty w ustawach dotyczących podatku od spadków i darowizn. Zamiarem nowych postanowień jest rozwiązanie problemu nieprecyzyjnego momentu powstania powinności podatkowej – zagadnienia, które od długiego czasu generuje trudności dla spadkobierców nieświadomych faktu, że otrzymali w spadku majątek i muszą dokonać rozliczeń z urzędem skarbowym.
Nastąpią zmiany w prawie spadkowym
We wtorek, 14 listopada, Rada Ministrów zaaprobowała projekt ustawy, który zakłada uproszczenie formalności oraz zabezpieczenie spadkobierców przed utratą ulg podatkowych.
W myśl projektu, restytucja terminu będzie osiągalna w stosunku do wszelkich podstaw nabycia aktywów objętych podatkiem od dziedziczenia i darowizn. Będzie to odnosić się nie tylko do zwolnień dla najbliższych krewnych, ale także do ulg powiązanych z przejmowaniem firm po zmarłej osobie fizycznej, gdzie warunkiem koniecznym jest terminowe złożenie zawiadomienia.
– Sugerowana poprawka w podatku od spadków i darowizn jest w pełni uzasadniona. Obecny stan prawny wywołuje mnóstwo absurdów, szczególnie w kontekście tzw. zerowej grupy podatkowej, to znaczy najbliższej rodziny. W rzeczywistości, w sytuacji, gdy ktoś opóźni się z meldunkiem o nabyciu spadku, choćby o parę dni, pozbawiany jest uprawnienia do zwolnienia i musi uiścić podatek, pomimo że w założeniu w tej grupie podatku nie powinien płacić. Jest to wynik formalizmu, który od lat wywoływał spory i prowadził do niesprawiedliwych sytuacji – podkreśla w rozmowie z „Wprost” Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy inFakt.
O co chodzi z „powstaniem zobowiązania podatkowego”?
Obecnie funkcjonujące regulacje powodują, że spadkobiercy nie zawsze mają świadomość tego, że zostali powołani do spadku. W konsekwencji, nagminnie nie przestrzegają terminów związanych ze zobowiązaniami podatkowymi.
Zgodnie z polskim ustawodawstwem, potencjalny spadkobierca dysponuje sześcioma miesiącami na odrzucenie spadku, przy czym okres ten liczony jest od momentu, w którym uzyskał wiedzę o swoim powołaniu do spadku – a niekoniecznie od momentu zgonu spadkodawcy. To dysproporcja, która w rzeczywistości wywołuje wiele niejasności i problemów z podatkami.
Powstanie zobowiązania podatkowego – co przyniesie nowelizacja?
Jak objaśnia specjalista, po wejściu w życie nowelizacji, moment zaistnienia zobowiązania podatkowego zostanie powiązany z momentem otrzymania dokumentu legalizującego nabycie spadku, a nie z faktycznym przyjęciem spadku.
– Jest to rozsądne rozwiązanie, ponieważ wielu spadkobierców nawet nie jest świadomych, że nabyło spadek, a zobowiązanie podatkowe powstawało poniekąd „samoczynnie” – wyjaśnia Juszczyk.
Jego zdaniem, ta modyfikacja podniesie pewność prawa, zredukuje zagrożenie pomyłek i umożliwi uniknięcie sytuacji, w których nieumyślne przekroczenie terminu pociąga za sobą poważne konsekwencje finansowe.
– W mojej opinii, jest to jedna z tych aktualizacji, które w prosty sposób polepszają relacje pomiędzy podatnikiem a urzędem skarbowym, nie szkodząc przy tym budżetowi, a przynosząc znaczną poprawę w odbiorze sprawiedliwości systemu podatkowego – zaznacza ekspert podatkowy.