Legia Warszawa zszokowana w Londynie. Dwa ciosy dla Chelsea – UEFA Europa Conference League

Kibice Legii Warszawa W czwartek wieczorem na kultowym stadionie Stamford Bridge Chelsea gościła Legię Warszawa. Polski klub zaskoczył angielską drużynę!

O czym mówimy? Dotyczy to zarówno atmosfery na trybunach, jak i akcji na boisku. Ważne jest, aby pamiętać, że w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Conference League warszawska drużyna poniosła znaczącą porażkę, przegrywając 0:3 z przeciwnikiem z Premier League. Jednak w ciągu pierwszych 45 minut meczu rewanżowego polska drużyna osiągnęła więcej niż w poprzednim tygodniu.

Conference League: Legia Warszawa triumfuje w Londynie. Widowisko na trybunach

Zacznijmy od kibiców warszawskiego klubu. Przybyli w silnej grupie na londyński stadion, zajmując liczbę miejsc udostępnionych przez Chelsea. Początkowo spodziewano się, że będzie jeszcze więcej kibiców, ale liczba ta została ograniczona do około tysiąca ze względu na względy bezpieczeństwa.

Ponadto należy podkreślić, że kibice Chelsea są obecnie w konflikcie po komentarzach menedżera The Blues. Wskazał palcami na trybuny Stamford Bridge w związku z ostatnimi niepowodzeniami w lidze. Odpowiedź fanów londyńskiej drużyny była dość jasna – bojkot doprowadził do licznych pustych miejsc w czwartkowy wieczór. To, w połączeniu ze wsparciem fanów Legii, stworzyło akustyczne doświadczenie, które sprawiało wrażenie, że kibice z Warszawy mieli większą rzeszę zwolenników.

Było to widoczne zarówno wizualnie, jak i słyszalnie, ponieważ drużyna gości często pokazywana była jako ciesząca się podczas meczu. Było to zauważalne nawet wtedy, gdy nie wszystkie miejsca były zajęte. Wyrazy twarzy kibiców Chelsea wskazywały, że byli nieco zaskoczeni.

Na boisku mecz rozpoczął się spektakularnie, Legia objęła prowadzenie 1-0 po rzucie karnym w 10. minucie. Bramkę zdobył Tomas Pekhart. Doświadczony napastnik Legii dostał szansę od trenera Goncalo Feio i, co znamienne, powierzono mu opaskę kapitana na mecz w Londynie.

Gospodarze zdołali wyrównać dzięki uderzeniu Marca Cucurelli. Hiszpan dokończył dobrze skoordynowaną akcję gospodarzy w 33. minucie, wykazując się szybkim myśleniem – podobnym do napastnika.

Legia niewątpliwie podeszła do meczu rewanżowego w Londynie z wyraźnie innym nastawieniem. Podczas gdy kluczowe jest, aby pamiętać, że Chelsea ma wygodną przewagę, prowadząc 3-0 w pierwszym meczu, warszawska drużyna dąży do tego, aby ugruntować swoją pozycję jako pretendenta do remisu – lub nawet do całego sezonu Conference League.

Co więcej, w drugiej połowie Legia zdobyła drugiego gola, ostatecznie kończąc mecz w Londynie zwycięstwem. Szczególnie znaczący był gol strzelony przez obrońcę Steve'a Kapuadiego, zwłaszcza jeśli chodzi o mentalność – a także o punkty rankingowe UEFA.

Dodatkowo Jagiellonia Białystok również zaprezentowała godne pochwały występy w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym LK. Choć mistrzowie Polski nie zdołali odrobić straty z Betisem, udało im się zapewnić sobie remis 1:1 z rywalami z Sevilli. Obserwując wydarzenia na boisku w Białymstoku, można by nawet zasugerować możliwość przełamania wyniku 0:2 na własnym boisku klubu LaLiga. Jednak drużyna trenera Adriana Siemienica może być dumna ze swojego występu przeciwko tak dostojnemu przeciwnikowi.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *