W redakcji TVP Sport cały czas jest napięta atmosfera. Wszystko rozpoczęło się od ceremonii otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, gdzie Przemysław Babiarz odniósł się do słów piosenki Johna Lennona pt. Imagine. Za swoją interpretację został zawieszony. Później wielu dziennikarzy i sportowców podpisało wspólny list do prezesa TVP, w którym podkreślono, że pragną, by Babiarz został przywrócony do pracy. Tak ostatecznie się stało. Doświadczony komentator wrócił do Paryża i obecnie pracuje przy zawodach lekkoatletycznych.
Polkowski zwolniony. W tle Babiarz
Sprawa związana z 60-letnim sprawozdawcą sportowym wcale jednak nie została zakończona. Po zawieszeniu Babiarza jedną z osób, które dały mu poparcie, był Jakub Polkowski, zastępca dyrektora TVP Sport. Wydał wtedy stosowne oświadczenie w mediach społecznościowych, za które kibice bili mu brawa.
– Jestem winien kilka zdań od siebie. O tej decyzji dowiedziałem się w sobotę, podobnie jak większość z Was, właśnie z tego miejsca, portalu X. Moja decyzyjność była w tym temacie zerowa, ale siłą rzeczy stałem się jedną z jej twarzy, choć prywatnie mam na ten temat inne spojrzenie, co przedstawiłem bezpośrednio w wiadomości do Przemysława Babiarza. Stanowisko dyrekcji TVP znacie doskonale i będąc zastępcą dyrektora TVP Sport, Kuby Kwiatkowskiego, nie zamierzałem wychodzić przed szereg, bo były to decyzje, które zapadały nie na szczeblu mojej działalności – napisał na platformie X Polkowski.
– Sumienie i ludzka przyzwoitość nakazują mi jednak zająć publiczne stanowisko w tej sprawie, ze świadomością konsekwencji, jakie się za tym kryją. Dlatego w pełni popieram list redakcji TVP Sport skierowany do Dyrektora Generalnego TVP — Pana Tomasza Syguta, który ukazał się dzisiaj w przestrzeni publicznej. Głos moich kolegów i koleżanek z redakcji jest w tym temacie, również moim głosem – dodał.
Kwiatkowski był bezwzględny
„Przegląd Sportowy Onet” poinformował, że ledwie po kilku miesiącach Polkowski stracił pracę w TVP Sport. Został zwolniony przez Kwiatkowskiego, a miało pójść właśnie o poparcie dla Babiarza. To radykalny ruch ze strony dyrektora TVP Sport, który tylko potwierdza, jak bardzo napięta sytuacja towarzyszy w tym medium.