Mimo zdrady, Michał Chorosiński postanowił dać żonie drugą szansę i wybaczył jej romans. Zadeklarował także, że wychowa chłopca jak własnego syna.
Często dostaję jakieś prezenty od Pana Boga. Z Bożą pomocą udało nam się uratować nasze małżeństwo po kryzysie… Wiem, że samej, ludzkimi siłami, ciężko byłoby to wszystko pozbierać. I takich cudów mniejszych i większych odkrywam mnóstwo w swoim życiu. Miłosierdzie Boże przez cały czas mnie prowadzi – mówiła Chorosińska w wywiadzie dla portalu „Idziemy”.
Po drodze na jaw wyszło, że Michał także zdradził Dominikę. Ona także wybaczyła mu romans.
Dominika jest mądrą i dojrzałą kobietą, rozmawialiśmy na ten temat. Wychowujemy wspólnie dzieci, a to była tylko moja jednorazowa przygoda – mówił aktor w rozmowie z „Faktem”.
Wpadka nowej minister kultury. Czego nie wiedziała?
Gdy weszła do świata polityki, udzieliła wywiadu, w którym wykazała się ogromną niewiedzą na temat kraju. W rozmowie z Beatą Lubecką w 2019 roku powiedziała, że popiera twórców „dobrej zmiany”, bo „jest to jedyny obóz, który rzeczywiście dba o wartości, które są dla mnie bliskie, czyli rodzina, życie”.
Nie potrafiła jednak odpowiedzieć na większość pytań dotyczących systemu politycznego, który obecny jest w Polsce. Nie znała liczby posłów i senatorów w parlamencie. Według niej wiekiem, który pozwala na start w wyborach prezydenckich była pełnoletniość a nie 35 lat. Jej zdaniem pierwszym, niekomunistycznym premierem był Jan Olszewski. Wyraźnie zażenowana sytuacją dziennikarka podpowiedziała jej, że chodzi o Tadeusza Mazowieckiego. Aktorka stwierdziła, że to sprawa dyskusyjna.
Dominika Chorosińska krzyczała do Szymona Hołowni: Masz talent
W listopadzie 2022 roku po słynnej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o kobietach „dających w szyję”, postanowiła wypowiedzieć się na temat przyczyny bezdzietności w Polsce.
Tak naprawdę nie mamy zapaści demograficznej, bo dzieci rodzi się więcej, niż się rodziło, tylko jest mniej kobiet w wieku rozrodczym – stwierdziła.
Na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji z ław poselskich krzyczała w stronę nowego marszałka Sejmu – Szymona Hołowni słowa: „masz talent”.
Będzie musiał użyć tego talentu, żeby z tej błogiej nieświadomości przejść do tego na czym polega marszałka – tłumaczyła swoje słowa. Przypomnijmy, że Szymon Hołownia był prowadzącym program „Mam Talent!”.