Wideo Trzęsienie ziemi wstrząsa domem, ale kochający jedzenie chłopiec odmawia opuszczenia swojego makaronu
23 czerwca trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,3 uderzyło w miasto w Chinach, ale nie powstrzymało młodego chłopca przed powrotem na dokładkę. Jego rodzina jadła, gdy ojciec zabrał chłopców i pobiegł szukać schronienia. Ale najstarszy pobiegł z powrotem po makaron.
NOWOŚĆMożesz teraz słuchać artykułów Fox News!
Problem kradzieży obiadów przez pewnego pracownika – i jego drastyczne rozwiązanie – niedawno przykuł uwagę Internetu dzięki historii, z którą inni pracownicy biurowi mogą się utożsamić lub ją zrozumieć.
W popularnym wpisie na Reddicie pracownik napisał, że w jego miejscu pracy jest dostępna wspólna kuchnia z jedną lodówką.
„W ciągu ostatniego miesiąca mój lunch został skradziony pięć razy” – powiedział użytkownik Reddita. „Nie tylko przypadkowe przekąski. Całe domowe posiłki, które przynoszę z domu, znikają bez śladu”.
Dodał: „To nie tylko frustrujące, ale też drogie i psuje mi dzień”.
Na czacie grupowym w biurze pracownik poprosił nieznanego złodzieja lunchu, aby przestał — ale nikt nie wziął na siebie odpowiedzialności.
Rozwiązanie problemu kradzieży obiadów, jakie zastosował pracownik biurowy – zamknięta mała lodówka pod biurkiem (niewidoczna na zdjęciu) – wywołało wiele dyskusji na Reddicie. (iStock)
Jego rozwiązanie? Biurkowy pracownik kupił mini-lodówkę i umieścił ją pod biurkiem, w komplecie z zamkiem „tylko dla dodatkowego spokoju ducha”.
„Od tego czasu nie zdarzyło mi się już nic ukraść” – napisał w swoim poście.
„Powiedziałem, że mam dość kradzieży jedzenia”.
Jednak jego rozwiązanie nie zostało dobrze przyjęte.
Użytkownik Reddita poinformował, że jeden z jego współpracowników skonfrontował się z nim i nazwał lodówkę „dziwną i samolubną”.
„Powiedziała, że przez to wyglądam na 'paranoika' i 'nie jestem częścią zespołu'” – wspominał autor oryginalnego posta. „Powiedziałam, że mam dość kradzieży jedzenia i że to jedyne rozwiązanie, które działa”.
Dodał: „Powiedziała, że skoro tak się martwię, to powinienem po prostu zabrać ze sobą rzeczy, których stratą nie będę się przejmował, na przykład przekąski czy dania do mikrofalówki”.
Kolega twierdził, że zamknięcie mini lodówki sprawiło, że osoba, która pierwotnie opublikowała post, „wyglądała na paranoiczkę”. (iStock)
Od tamtej pory pracownik był poddawany złośliwym uwagom na temat zamykania lunchu, powiedział, i „zaczyna czuć się jak dziwak w biurze tylko dlatego, że chroni moje rzeczy”.
Zapytał innych, czy popełnił błąd „zamykając swój lunch zamiast pozwolić, aby to się dalej działo?”
Komentujący wpis, który zebrał ponad 20 000 pozytywnych głosów, niemal jednogłośnie opowiedzieli się po stronie sfrustrowanego pracownika biurowego.
„Wygląda na to, że [druga współpracowniczka] jest teraz głodna, skoro nie dostaje darmowego lunchu” – napisała jedna osoba.
„Kiedy pracujesz w biurze i masz wspólną kuchnię, kradzież jedzenia kogoś innego jest nie tylko dziecinna i podstępna, ale także całkowicie niegrzeczna”.
„Natychmiast skontaktowałbym się z działem HR w sprawie kradzieży i zastraszania” – powiedział drugi użytkownik.
„Po prostu oddaj tę samą energię” – radziła inna osoba. „Oni traktują to jak żart, więc niech to pozostanie na poziomie żartu. Nie bądź poważny”.
Inni uznali, że historia ta jest tak oburzająca, że musiała zostać zmyślona.
„Niemożliwe, żeby to było prawdziwe, lol” – spekulowała jedna osoba.
„Jakiej sztucznej inteligencji użyłeś do napisania tej historii?” – zapytał inny.
Fox News Digital rozmawiało z Diane Gottsman, ekspertką od etykiety z Teksasu, aby ustalić, czy pracownik biurowy przesadził z reakcją na utratę lunchu.
„Kiedy pracujesz w biurze i masz wspólną kuchnię, kradzież jedzenia od kogoś innego jest nie tylko dziecinna i podstępna, ale także całkowicie niegrzeczna” – radzi Gottsman.
„Zabranie czegoś z kuchni, z szafki, z półki lub z dowolnego innego miejsca jest kradzieżą. Nieważne, czy to kanapka, zszywacz czy pieniądze”.
„To pokazuje brak rozwagi” – dodał profesjonalista od decorum. „Ta osoba próbowała zwrócić na to uwagę wszystkich, wspominając o tym na czacie grupowym, ale być może inną opcją byłoby udanie się bezpośrednio do przełożonego, aby zająć się tym bardziej formalnie”.
Gottsman, właściciel szkoły Protocol School of Texas, która koncentruje się na etykiecie, powiedział, że biuro wydaje się być „pełne klik i tyranów”.
Ekspert od etykiety powiedział serwisowi Fox News Digital, że osoba na Reddicie nie zrobiła nic złego, chroniąc swój lunch. (iStock)
„Ludzie komentujący małą lodówkę pod czyimś biurkiem są małostkowi” – zauważyła.
„To po prostu nie jest ich sprawa, podobnie jak każda inna rzecz, którą ktoś przyniósłby do biura, na przykład wentylator lub ulubioną lampę na biurko”.
Gottsman dodał: „A w tym przypadku nie, nie było to w złym guście. Próbują zabrać ze sobą lunch, kupili małą lodówkę, którą umieścili pod biurkiem, poza zasięgiem wzroku, i dodali blokadę, ponieważ istnieją silne przesłanki, że jedzenie zostało zabrane i może się to zdarzyć ponownie”.
Gottsman zachęcił pracownika biurowego, aby trzymał głowę wysoko, a biurowi tyrani „przejdą do innej sytuacji biurowej”.
Ekspert od etykiety, reagując na sytuację opisaną w popularnym poście, przewidział, że „biurowi tyrani [przejdą] do innej sytuacji”. (iStock)
Zasugerowała: „Skonsultuj się z kierownikiem, menedżerem, właścicielem firmy lub działem HR, aby używać swojego głosu w sposób pozytywny i pełen szacunku”.
„Zabranie czegoś z kuchni, z szafki, z półki lub z jakiegokolwiek innego miejsca jest kradzieżą — nieważne, czy jest to kanapka, zszywacz czy pieniądze”.
Sourse: www.foxnews.com