Obniżki stóp procentowych, w połączeniu z rosnącymi dochodami, zwiększyły zdolność kredytową Polaków, a to dopiero początek. Jeżeli stopy jeszcze spadną, ta sama osoba, zaciągająca przeciętny kredyt, będzie mogła pożyczyć o 100 tys. więcej niż przed obniżkami. Pośrednicy przyznają, że wzrosła liczba zapytań o dostępne kwoty, choć finalizacja transakcji przebiega wolniej. Po ocenie zdolności kredytowej ludzie spokojnie poszukują odpowiednich nieruchomości, ponieważ nie ma presji związanej z szybkim znikaniem mieszkań z rynku.
/Wojciech Olkusnik/East News /East News
Obniżka stóp to nie tylko niższe raty, ale także większa dostępność kredytów. W czerwcu 2025 roku o kredyt mieszkaniowy starało się ponad 37 tys. osób, co stanowi wzrost o 1/3 w porównaniu z rokiem ubiegłym.
– Dwie tegoroczne obniżki stóp procentowych zwiększyły zainteresowanie i dostępność kredytów hipotecznych. Przy najwyższych w UE stopach oprocentowania kredytów hipotecznych, popyt oraz możliwość uzyskania kredytu były znacząco ograniczone. Kolejne obniżki powinny przyspieszyć ten proces, co może w rezultacie doprowadzić do rekordowej wartości udzielonych kredytów hipotecznych w tym roku – mówi Interii prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
Reklama
Jak dodaje, jest znaczna grupa osób, która wciąż, przy obecnym poziomie stóp procentowych, ma ograniczony dostęp do kredytów. Liczba osób aplikujących o kredyt hipoteczny zaczęła rosnąć w lutym br., kiedy to perspektywa obniżek stóp stała się realnym scenariuszem. Powinna ona się nasilić przy kolejnych obniżkach stóp procentowych, którym towarzyszy wzrost wynagrodzeń, a tym samym wyższa zdolność kredytowa.
Obniżki stóp mają duży wpływ na poprawę zdolności kredytowej. Jeśli będą kolejne cięcia, dostępne kwoty znacznie wzrosną.
Wyższa zdolność kredytowa nie tylko dzięki niższym stopom
– W wyniku majowej i lipcowej obniżki, osoba, która w kwietniu mogła liczyć na 500 tys. zł kredytu, teraz uzyska 537 931 zł. Jeśli prognozy dotyczące dalszych obniżek stóp się sprawdzą, a WIBOR 6M spadnie do 4 proc., ta sama osoba będzie mogła pożyczyć 600 626 zł, co oznacza wzrost o ponad 100 tys. zł w porównaniu do sytuacji sprzed obniżek – oblicza Jarosław Sadowski, dyrektor Działu analiz Rankomat.pl.
Podkreśla, że te obliczenia dotyczą wyłącznie efektu niższych stóp, a to nie jest jedyny czynnik mający wpływ na zdolność kredytową.
– W praktyce ten wzrost może być ograniczony przez rosnące koszty życia, które banki uwzględniają przy ocenie zdolności kredytowej. Nie można także wykluczyć zaostrzenia regulacji, które zmuszą banki do bardziej ostrożnego udzielania kredytów. Z drugiej strony, w naszych obliczeniach zakładamy, że dochody kredytobiorcy pozostają bez zmian. Jeśli jednak ktoś otrzyma podwyżkę, to oczywiście poprawi to jego zdolność kredytową – tłumaczy.
Na poprawę zdolności kredytowej wpływają dwa czynniki. Z jednej strony spadające oprocentowanie kredytów, a z drugiej rosnące dochody klientów.
– Nie tylko sam poziom stóp procentowych przyczynia się do większego zainteresowania, ale także atmosfera wokół kredytów. Obecnie mamy sytuację, w której słyszymy o obniżkach i rosnącej zdolności, co sprawia, że więcej osób zaczyna się tym tematem interesować. Jest więcej zapytań, więcej spotkań, ale finalizacje trwają dłużej. Klienci często kontaktują się po kilku miesiącach, gdy już znajdą odpowiednią nieruchomość. Nie ma potrzeby się spieszyć, skoro