Zwolniono 150 osób w zakładzie obuwniczym. Poseł interweniuje

Przed świętami Bożego Narodzenia 150 pracowników firmy produkującej obuwie w Pile dowiedziało się, że po Nowym Roku ma nie wracać do pracy. Po ponad miesiącu wpłynął wniosek o upadłość spółki, ale byli pracownicy nadal czekają na zaległe wypłaty i świadectwa pracy. W sprawie zainterweniował poseł PiS, który domaga się od rządu interwencji. Zdjęcie

Bankructwo firmy obuwniczej. Przed świętami dowiedzieli się, że mają nie przychodzić do pracy /Zero Creatives/Cultura Creative  /AFP

Bankructwo firmy obuwniczej. Przed świętami dowiedzieli się, że mają nie przychodzić do pracy /Zero Creatives/Cultura Creative /AFP Reklama

Duńska firma Sanita Footwear swój zakład w Pile w województwie wielkopolskim posiadała od 2006 roku. Produkowano w nim obuwie – głównie chodaki oraz sandały. Jednak pod koniec 2024 r. na jaw wyszły poważne problemy, kiedy duński właściciel firmy poinformował o kłopotach finansowych spółki matki. 

Bankructwo firmy obuwniczej. Przed świętami dowiedzieli się, że mają nie przychodzić do pracy

23 grudnia 2024 roku fabryka zakończyła działalność. W trudnej sytuacji znaleźli się pracownicy firmy, kiedy od jednego z kierowników otrzymali wiadomość o tym, że duński właściciel zaprzestał dalszego finansowania zakładu. Zatrudnieni zostali poinformowani, że po Nowym Roku nie muszą przychodzić do pracy

Reklama

„Do fabryki przyjechał przedstawiciel firmy z Danii, zabrał wszystkie wyprodukowane przez nas chodaki i oznajmił, że firma jest w upadłości. Pytaliśmy naszych szefów co to oznacza i dostaliśmy pismo, przetłumaczone na polski” – powiedziała w rozmowie z serwisem asta24.pl jedna z pracownic.

Po ponad miesiącu (20 stycznia) od tamtych wydarzeń do Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto wpłynął formalny wniosek o ogłoszenie upadłości – podał portal dlahandlu.pl. 

Duński producent obuwia zmagał się z problemami finansowymi od kilku lat. Jak przypomina serwis, w 2023 r. odnotował stratę netto w wysokości ponad 4 mln zł.

W celu obniżenia kosztów prowadzenia działalności zamknięto firmowy sklep i stopniowo zwalniano pracowników, a w celu obniżenia presji płacowej zatrudniano obywateli Ukrainy. W czerwcu ubiegłego roku na sprzedaż poszła także fabryka w Pile

Zwolnienia w zakładzie obuwniczym. Poseł interweniuje

Duńska firma z dnia na dzień pozostawiła ponad 150 pracowników nie tylko bez wypłaty pensji, ale także bez wydania świadectw pracy, czyli dokumentów niezbędnych do ubiegania się o nową pracę. W sprawie zainterweniował poseł Janusz Cieszyński z PiS.

Były wiceminister zwrócił się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) z interpelacją, w której chce od resortu odpowiedzi, czy rząd planuje interwencję, aby pomóc pracownikom „w trudnej sytuacji finansowej”. Poseł chce wiedzieć także: 

  • Jakie środki wsparcia zostaną udostępnione osobom bez wynagrodzeń i świadectw pracy; 
  • Czy procedura upadłościowa może zostać przyspieszona, aby wypłacić zaległe pensje? 

Cieszyński w interpelacji poprosił również o przedstawienie działań, jaki rząd podejmie, aby chronić pracowników przed podobnymi sytuacjami w przyszłości.  

Na razie resort pracy nie odpowiedział na pytania posła w sprawie bankructwa Sanity i sytuacji 150 osób, które zostały bez możliwości pracy. 

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Nie będzie ozusowania ”śmieciówek”. W zamian większe uprawnienia PIP Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *