– Zasadniczym powodem nowelizacji budżetu na 2024 r. jest zapewnienie samorządom dodatkowego wsparcia – mówił w środę w Sejmie minister finansów Andrzej Domański. Wskazał też na sytuację makroekonomiczną, zwłaszcza na inflację, która w budżecie została zaplanowana na 6,6 proc. średniorocznie. – Przyszedł rząd Donalda Tuska i inflacja zaczęła spadać wyraźnie szybciej – stwierdził minister.
Andrzej Domański, minister finansów (PAP, Radek Pietruszka)
Domański przypomniał, że „Polski Ład zdemolował finanse samorządów” i że jest już nowy system finasowania samorządów, przygotowany przez obecny rząd.
Natomiast polskie samorządy potrzebują płynności jeszcze w tym roku i dlatego w efekcie nowelizacji otrzymają dodatkowe środki – łącznie 10 mld zł. Z czego 8,2 mld zł to będą przekazane samorządom środki z PIT, zaś 1,8 mld zł będzie z uzupełnienia subwencji ogólnej – powiedział minister.
Dodał, że zmiany w budżecie maja także „więcej powodów” i wskazał na sytuację makroekonomiczną, „bo to ona definiuje bazę podatkową”. Wśród powodów makro minister wskazał niskie tempo wzrostu w 2023 r., dodatkowo zrewidowane w dół przez GUS, co odbiło się na niższym saldzie rozliczeń CIT w stosunku do roku poprzedniego. Dodatkowo wskazał na inflację, która w budżecie została zaplanowana na 6,6 proc. średniorocznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Stać Cię na marzenia, czyli kredyt, leasing i najem od Volkswagen Financial Services Polska
– Jednak przyszedł rząd Donalda Tuska i inflacja zaczęła spadać wyraźnie szybciej – stwierdził Domański i dodał, że w nowelizacji proponuje się wpisanie inflacji średniorocznej na poziomie 3,7 proc.
Minister powiedział, że w nowelizacji dochody z VAT zostały zaplanowane na poziomie niższym o 22,9 mld zł niż w budżecie. Dochody z CIT będą niższe o 11,5 mld zł, niższe też o ok. 11,5 mld zł będą wpływy z PIT, choć w większości – wskazał Domański – ten ubytek wynika z przekazania środków z PIT samorządom.
– Są także zmiany w dochodach niepodatkowych – łącznie sięgają 12 mld zł, na co składa się brak wpłaty z zysku NBP oraz niższe dochody ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 o prawie 9 mld zł – powiedział minister.
Zobacz także:
Duże zmiany w budżecie państwa. Ekonomista bije na alarm: Puściły wszelkie hamulce
Minister finansów: doszło do przeglądu rezerw celowych
W efekcie dochody budżetu po nowelizacji mają wynieść 626 mld zł. Wydatki budżetu w nowelizacji się nie zmieniają – nadal wynoszą 866,4 mld zł, ale – jak wyjaśnił Domański – dokonano przesunięć w ramach tego limitu.
– Doszło do przeglądu rezerw celowych i udało się zidentyfikować naturalne oszczędności, w ramach tych oszczędności zostały zwiększone wydatki w części zdrowie – o 1,2 mld zł – z przeznaczeniem na dotację dla NFZ oraz na KRUS o 620 mln zł – powiedział minister Andrzej Domański w Sejmie.
Projektowany w nowelizacji budżetu deficyt ma wynieść ponad 240 mld zł.