Mimo, że w czwartym kwartale ceny mieszkań tak na rynku wtórnym, jak i pierwotnym nadal rosły, to w ujęciu kwartalnym tempo wzrostu spadło – podał we wtorkowym raporcie Polski Instytut Ekonomiczny. Instytut dodał, że rok do roku liczba mieszkań na wynajem „znacząco spadła”.
Tempo wzrostu mieszkań spada (Adobe Stock)
We wtorkowym raporcie PIE „Analiza rynku mieszkaniowego IV kwartał 2024 r.” zauważono, że wzrosty cen o średnio 10,9 proc. na rynku pierwotnym i o 11,2 proc. na wtórnym oznaczają, iż na rynku pierwotnym ceny w ujęciu kwartalnym rosły wolniej o 2,8 p.p., a na wtórnym o 6,1 p.p. „Obserwowany w IV kw. wzrost cen sprzedaży mieszkań plasuje Polskę na podobnej pozycji co pozostałe państwa naszego regionu” – wskazał.
Spada tempu wzrostu cen mieszkań
Ekonomiści Instytutu dodali, że większość miast wojewódzkich zanotowało jednocyfrowe wzrosty cen w ujęciu rocznym na obu rynkach. Jedynie w Gdyni na rynku wtórnym odnotowano wzrost cen większy niż 10 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Zaczynał od śpiworów i Malucha. Dziś 4F jest globalną marką sportową. Igor Klaja w Biznes Klasie
„Na rynku deweloperskim duże miasta, które notowały dwucyfrowe wzrosty to Gdańsk, Wrocław i Warszawa” – wskazali. W stolicy rdr zanotowano wzrost cen na poziomie 13,4 proc. na rynku pierwotnym i 7,7 proc. na rynku wtórnym.
Cytowany w raporcie analityk PIE Jędrzej Lubasiński poinformował, że „w następnych kwartałach wzrost cen powinien zmierzać do poziomów jednocyfrowych we wszystkich miastach”.
Zwrócił uwagę, że według prognoz obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej będą miały mieście w drugiej połowie 2025 r. Oznacza to, że zdolność kredytowa Polaków nie zostanie „szybko zwiększona”, choć wzrost wynagrodzeń ma utrzymać ją na podobnym poziomie jak w IV kwartale ub.r. „Brak wzrastającego popytu przy nieznacznie spadającej podaży powinien doprowadzić do dalszej stabilizacji cen” – zauważył Lubasiński.
Raport instytutu zbadał też ceny najmu mieszkań, które w siedmiu największych miastach wzrosły średnio o 1,5 proc. rdr. PIE podkreślił, że to podobny wzrost jak w poprzednich kwartałach. W ujęciu kwartalnym ceny najmu spadły o 1 proc.
Zobacz także:
Deweloper testuje nowy sposób płatności. Zagości na rynku na dłużej?
Ceny najmu mieszkań
„W mieszkaniach z najpopularniejszego segmentu wielkościowego (40-60 m kw.), który stanowi około 40-45 proc. oferty, przeciętna cena najmu wyniosła 2,7 tys. zł w 6 największych miastach poza Warszawą i 3,7 tys. zł w samej Warszawie” – podał PIE. Dodano, że ceny w stolicy są zbliżone do tych z końca 2023 r. Ceny najmu zmieniły się o więcej niż 1 proc. rdr jedynie w najmniejszych i największych segmentach wielkościowych. Wskazano przykład mieszkań do 25 m kw. (wzrost o 1,1 proc. rdr) i 90 m kw. (spadek o 1,4 proc. rdr).
Autorzy raportu zauważyli jednocześnie, że liczba mieszkań na wynajem „znacząco spadła”. W siedmiu największych miasta w IV kw. ub.r. była niższa o 17 proc. rdr. W sześciu największych miastach poza Warszawą odnotowano spadek liczby mieszkań na wynajem średnio o 15 proc. rdr, w samej stolicy było to 7 proc. rdr.
Zobacz także:
"O tym nie było mowy". Biznes ocenia wizję Tuska i mówi, czego zabrakło w jego planie
Będzie nowy program mieszkaniowy
Narodowy Program Mieszkaniowy, którzy został przyjęty przez poprzedni rząd w 2016 r. ma zostać zastąpiony nowym dokumentem – poinformował resort rozwoju i technologii w założeniach projektu uchwały uchylającej NPM. Jak wskazano odziedziczony po PiS program nie jest spójny z polityką obecnego rządu.
W ocenie resortu, zmiany które zaszły w ostatnich latach w sferze mieszkaniowej „unaoczniły potrzebę opracowania i wdrożenia rozwiązań, które wykraczają poza instrumenty określone w Narodowym Programie Mieszkaniowym”.
Jak dodano, o ile wyznaczone w dokumencie główne cele polityki mieszkaniowej pozostają aktualne, to jednak zaproponowane w nim środki realizacji okazały się niewystarczające.
