Zakaz sprzedaży, który ma wejść do sklepów w Polsce, ma zacząć obowiązywać jeszcze przed wakacjami. Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że już prowadzi wytężone prace nad wdrożeniem nowego prawa ograniczającego sprzedaż. Resort wskazuje, że przede wszystkim chodzi o zdrowie młodych Polaków.
/vetertravel /123RF/PICSEL
- Jeszcze przed wakacjami w życie ma wejść zakaz sprzedaży elektronicznych papierosów jednorazowych.
- Ministerstwo Zdrowia już zaczęło pracę nad wycięciem ze sklepów towaru, który w ostatnich latach ogromnie zyskuje na popularności.
- Problem polega na tym, że po jednorazówki często sięgają nieletni. W badaniu CBOS młodzi sami przyznali, że 1 na 4 nieletnich sięga po e-papierosy.
Zakaz sprzedaży, nad którym pracuje Ministerstwo Zdrowia, dotyczyć ma papierosów jednorazowych. To podobne do e-papierosów gadżety, które jednak nie pozwalają na wymianę olejków, czy modyfikację urządzenia. Gadżet w większości przypadków kosztuje w okolicach 30 złotych i pozwala na 700-800 zaciągnięć dymem nikotynowym. Problemem jest to, że jednorazówki są szczególnie popularne wśród młodych Polaków, w tym także nieletnich.
Reklama
Zakaz sprzedaży papierosów jednorazowych. Zyskały ogromną popularność wśród młodzieży
Papierosy jednorazowe to hit sprzedażowy ostatnich lat. Problem polega jednak na tym, że cieszą się one ogromną popularnością wśród nastolatków, którzy często nie dostrzegają szkodliwego działania waporyzatorów, jak zwane są jednorazówki. Nierzadko eksponowane w okolicach słodyczy gadżety są sprzedawane w jaskrawych, krzykliwych kolorach, a sam dym nikotynowy przez zawartość sukralozy często jest bardzo słodki, przez co zaciera się wrażenie, że palimy de facto wyrób, któremu bliżej do papierosa niż landrynki.
Problem popularności papierosów jednorazowych wśród młodzieży już dostrzegło Ministerstwo Zdrowia. Resort w działaniach mających zamiar zatamować sprzedaż jednorazówek wspiera Parlamentarny Zespół Do Spraw Przeciwdziałania Uzależnieniom. – Mamy do czynienia z nowym trendem, bardzo niebezpiecznym, zagrażającym bardzo zdrowiu i życiu, szczególnie dzieci i młodzieży – komentuje sprawę stojąca na czele zespołu Małgorzata Niemczyk.
Popularność elektronicznych papierosów jednorazowych rośnie. W 2022 roku sprzedało się ich 32 mln sztuk, a już w 2023 roku sprzedaż wzrosła ponad trzykrotnie, przebijając 100 mln egzemplarzy. Nie wiadomo, jak bardzo, ale bez wątpienia jednorazówki wpłynęły na poziom popularności dymka nikotynowego w Polsce. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku, zgodnie z doniesieniami Polskiej Akademii Nauk, już niemal co trzeci Polak sięgał po papierosy, a aż o 20 proc. wzrosła ich sprzedaż do 2023 roku względem 2015 roku.
Polska w niechlubnej czołówce UE. Co czwarty nieletni sięga po e-papierosy
Popularność palenia papierosów, czy e-papierosów w Polsce rośnie nie tylko wśród dorosłych. Dariusz Poznański, dyrektor departamentu zdrowia publicznego w resorcie zdrowia przypomina, że z badania CBOS wynika, iż przed pełnoletniością aż 1 na 4 Polaków sięga po e-papierosy i alternatywne wyroby nikotynowe. Nie brak sytuacji, gdy ci, którzy najpierw palą za młodu elektroniczne papierosy, później przerzucają się na tradycyjne papierosy z suszem tytoniowym.
Zakaz sprzedaży nieletnim już jest. Będzie ogólny zakaz dla wszystkich
I choć w Polsce obowiązuje zakaz sprzedaży wszelkich wyrobów tytoniowych i nikotynowych osobom poniżej 18. roku życia, Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się iść o krok dalej. Resort planuje wprowadzenie kompletnego zakazu sprzedaży papierosów jednorazowych dla wszystkich grup klientów niezależnie od wieku. De facto sprzedaż tego typu towaru będzie niemożliwa.
– W Ministerstwie Zdrowia, z Departamentem Zdrowia Publicznego i Lecznictwa rozpoczynamy właśnie prace nad tym, w porozumieniu z Ministerstwem Finansów – potwierdziła minister zdrowia Izabela Leszczyna.
Zakaz sprzedaży ma zostać wdrożony już niebawem. Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia, ujawnił, że resort planuje wprowadzenie zakazu sprzedaży jednorazowych papierosów jeszcze przed wakacjami 2024 roku. Polska nie jest w tym względzie wyjątkiem. W Nowej Zelandii zakaz sprzedaży jednorazowych waporyzatorów już obowiązuje, a podobny zakaz planują też wprowadzić Francja, Niemcy i Australia.
Przemysław Terlecki
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL