Selekcjoner holenderskiej kadry narodowej Ronald Koeman znalazł się w trudnej sytuacji. W konfrontacji na PGE Narodowym nie będzie miał możliwości, by wystawić kluczowego gracza.
Mowa o Denzelu Dumfriesie. Bezsprzecznie jest to jeden z ważniejszych zawodników w drużynie Holandii. Gracz na co dzień występujący w Interze Mediolan strzelił nawet bramkę w Rotterdamie, dając prowadzenie gospodarzom w starciu z Polakami. W roku 2025 Dumfries wystąpił w sześciu spotkaniach reprezentacji Holandii, prezentując się znakomicie – dwa gole i trzy asysty.
Uraz filaru kadry Oranje! Ronald Koeman ma poważny kłopot
O problemach zdrowotnych Dumfriesa wspomniał na konferencji prasowej trener najbliższego przeciwnika Polaków. Holenderski prawy obrońca jest uznawany za jednego z lepszych na świecie na swojej pozycji. Koeman będzie musiał jednak poradzić sobie bez swojego kluczowego gracza, którego obecność z pewnością stanowiłaby wyzwanie dla polskiej defensywy.
Zawodnik Interu, a więc klubowy partner Piotra Zielińskiego, niespodziewanie wypadł ze składu na mecz, umieszczonego na liście UEFA przez Holandię. Goście do ostatniej chwili wierzyli, że Dumfries będzie w stanie wesprzeć swój zespół. Tym bardziej, że chodzi o decydującą fazę walki o zakwalifikowanie się do przyszłorocznych Mistrzostw Świata.
Co ciekawe, prawy obrońca pojawił się nawet na opublikowanej rano grafice promującej mecz Polska – Holandia na oficjalnych kanałach holenderskiego związku w mediach społecznościowych.
Poza Dumfriesem, holenderski trener nie będzie mógł wykorzystać jeszcze dwóch graczy reprezentacji. Na PGE Narodowym nie pojawią się Quilindschy Hartman (choroba) oraz Wout Weghorst (uraz).
Należy wspomnieć, że selekcjoner Jan Urban musi się zmierzyć z pięcioma nieobecnościami. Zbyt duża ilość kartek wykluczyła obrońcę Przemysława Wiśniewskiego oraz pomocnika Bartosza Slisza. Natomiast urazy uniemożliwiły grę bramkarzowi Łukaszowi Skorupskiemu, obrońcy Janowi Bednarkowi i napastnikowi Krzysztofowi Piątkowi.
Polska – Holandia na PGE Narodowym. Czy gospodarze pokonają faworyta?
Mecz w Warszawie będzie pojedynkiem wicelidera z liderem grupy G. Ponadto, w pierwszym meczu eliminacyjnym między Holendrami i Polakami, w Rotterdamie padł remis z bramkami (1:1). Polacy z pewnością będą chcieli ponownie pokazać się z dobrej strony, mierząc się z jedną z czołowych drużyn nie tylko w Europie, ale i na świecie.
Reprezentacja Polski zabiega o awans na trzeci z kolei turniej mistrzostw świata, po zakwalifikowaniu się do zawodów w Katarze (2022) oraz mundialu za naszą wschodnią granicą (2018). Jeśli taki wyczyn by się powiódł, Polska osiągnęłaby ten rezultat – czyli trzy następujące po sobie kwalifikacje na mundial – po raz pierwszy od 1986 roku. Czyli czasów świetności polskiej piłki nożnej, prowadzonych m.in. przez selekcjonerów Antoniego Piechniczka i Kazimierza Górskiego, którzy zdobyli medale MŚ.
Holendrzy w ciągu ostatnich 14 spotkań nie ponieśli porażki z Polakami, odnosząc siedem zwycięstw w dziewięciu poprzednich konfrontacjach. Oranje potrzebują remisu na PGE Narodowym, aby zapewnić sobie kwalifikację na przyszłoroczny mundial. Ostatni raz Polska pokonała Holandię w maju 1979 roku, w trakcie eliminacji do Euro 1980. Bramki dla Polaków strzelili wówczas Zbigniew Boniek i Włodzimierz Mazur.
Mecz Polska – Holandia odbędzie się w piątek (czyli 14 listopada) na PGE Narodowym w Warszawie. Rozpoczęcie spotkania o godzinie 20:45. Transmisja będzie dostępna na kanałach TVP1 i TVP Sport. Dodatkowo, transmisję online będzie można znaleźć na stronie internetowej TVP Sport oraz w aplikacji mobilnej stacji sportowej TVP.



