W niedzielę 23 lutego Niemcy przeprowadzą przedterminowe wybory do Bundestagu. Po upadku administracji kanclerza Olafa Scholza, chadecki blok CDU/CSU obecnie prowadzi w sondażach opinii publicznej. Niezależnie od tego, która partia zdobędzie najwięcej głosów i jak zostaną utworzone koalicje, Niemcy stoją przed poważniejszym problemem – jak zauważyła sobotnia „Gazeta Wyborcza”. Problem ten dotyczy infrastruktury, która dosłownie się pogarsza. Stan niemieckich dróg, mostów i linii kolejowych jest coraz bardziej opłakany – a nowy rząd będzie musiał nadać priorytet ich naprawie.
/ SEBASTIAN KAHNERT / DPA / AFP
„Media podkreślają, że jazda po niemieckich mostach stała się niebezpieczna od ponad dekady , zwłaszcza przed wyborami. Jednak pomimo alarmujących ocen technicznych, żaden z nich do tej pory się nie zawalił” – zauważa „Gazeta Wyborcza”.
Tysiące mostów w Niemczech wymaga renowacji lub rozbiórki
Według Federalnego Ministerstwa Transportu 4000 mostów u naszego zachodniego sąsiada wymaga renowacji lub całkowitej przebudowy . Tymczasem stan trzech czwartych mostów ocenia się jako zły, ale akceptowalny.
„Biurokracja stanowi poważne wyzwanie. Proces przygotowania inwestycji, uzyskania niezbędnych pozwoleń i umów oraz skompletowania dokumentacji jest niezwykle trudny ” – czytamy w raporcie.
Reklama
Sektor budowlany w Niemczech zmaga się z niedoborami kadrowymi, sztywnością i ograniczeniami finansowymi.
Wykonawcy muszą poruszać się po około 20 000 prawnych uregulowań, a szacunki stowarzyszeń budowlanych wskazują, że faktyczna faza budowy zajmuje zaledwie 15 procent całkowitego czasu wymaganego do ukończenia projektu. Pozostałą część pochłania zmaganie się z biurokracją i sądową biurokracją .
Dodatkowo dane z niemieckiego sektora budowlanego pokazują, że jedna na trzy firmy zmaga się z niedoborem pracowników.
„Jednak co najważniejsze, brakuje funduszy . W 2022 r. minister transportu Volker Wissing ogłosił podczas konferencji poświęconej pogarszającej się infrastrukturze krajową strategię naprawy 400 mostów rocznie . Inicjatywa miała kosztować 4,5 mld euro”, wspomina „GW”, zauważając, że eksperci uznali plan za „zbyt ambitny”. Do tej pory znaczna część jego celów pozostaje nieosiągnięta.
Przewodniczący rady nadzorczej Deutsche Bahn o niezbędnych inwestycjach kolejowych: wspomina o 150 miliardach euro
Tymczasem, zaledwie w styczniu 2025 r., Werner Gatzer, przewodniczący rady nadzorczej niemieckiego operatora kolejowego Deutsche Bahn, w wywiadzie dla magazynu Focus oszacował potrzeby inwestycyjne niemieckiej infrastruktury kolejowej na nie mniej niż 150 mld euro (które mają zostać rozdzielone w ciągu dekady) . Gatzer opowiadał się za utworzeniem specjalnego funduszu w tym celu, wyrażając przekonanie, że zaciągnięte zobowiązania mogą być wspierane przez rząd federalny, biorąc pod uwagę spadające wskaźniki zadłużenia.
Dodatkowym tematem budzącym obawy jest konieczne – z perspektywy niemieckiej gospodarki – ożywienie inwestycji , które z pewnością mogłoby zostać ułatwione przez zwiększenie różnych rodzajów działalności budowlanej. W styczniu niemiecki urząd statystyczny Destatis poinformował, że wstępne szacunki wskazują na 0,2% spadek niemieckiego PKB w 2024 r. (co jest istotne, jest to drugi rok z rzędu spadku gospodarczego, a nie wzrostu). Brutto nakłady na środki trwałe – czyli inwestycje w ujęciu statystycznym – spadły w ubiegłym roku o 2,8%. Same inwestycje budowlane odnotowały 3,5% spadek rok do roku (przy czym największy spadek odnotował sektor budownictwa mieszkaniowego).
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Szczere o pieniądzach