Jeśli zostanie uchwalony projekt ustawy, który ograniczy uprawnienia prezydenta w zakresie taryf do Kongresu, Donald Trump prawdopodobnie zawetuje go, jak wskazał Biały Dom, według PAP. Ostatnio dwupartyjne ustawodawstwo zyskało rosnące poparcie rządzących Republikanów w Senacie. Proponowany środek stanowi, że wszelkie taryfy wprowadzone przez prezydenta wygasną po 60 dniach, chyba że Kongres zagłosuje za ich ratyfikacją.
/ SAUL LOEB / AFP
W zeszłym tygodniu republikanin Chuck Grassley i demokratka Maria Cantwell złożyli projekt ustawy – Trade Review Act – który przywróciłby Kongresowi uprawnienia i ograniczył uprawnienia prezydenta do nakładania ceł.
Kongres chce ograniczyć uprawnienia Donalda Trumpa
Ustawa nakazywałaby prezydentowi powiadomienie Kongresu 48 godzin przed jakimkolwiek zamiarem nałożenia taryf. Wymagałoby to również, aby Biały Dom przedstawił ocenę ich możliwych skutków. Ponadto, aby te taryfy obowiązywały bezterminowo, Kongres musiałby uchwalić rezolucję popierającą je w ciągu 60 dni od ich wdrożenia.
Reklama
W oświadczeniu politycznym rozesłanym do biur Senatu w poniedziałek administracja Trumpa przekazała prawodawcom, że „zdecydowanie sprzeciwia się ustawie”. Biały Dom stwierdził, że ustawa, jeśli zostanie uchwalona, „poważnie ograniczy uprawnienia i obowiązki prezydenta w zakresie ustalania naszej polityki zagranicznej i ochrony naszego bezpieczeństwa narodowego”. W konsekwencji „jeśli ustawa trafi do prezydenta, zawetuje ją” – ostrzegło biuro Białego Domu.
Ciekawostka USA: 60 głosów i aprobata Izby Reprezentantów
W środę projekt ustawy uzyskał poparcie co najmniej 7 senatorów republikańskich, co sugeruje, że może zyskać popularność w Senacie. Niemniej jednak perspektywy inicjatywy były od początku nikłe, ponieważ wymaga ona 60 głosów. Musi ona również zostać zatwierdzona przez Izbę Reprezentantów, której przewodniczy republikanin Mike Johnson. Podobno przekonuje on swoich kolegów, aby poparli prezydenta w kwestii taryf. Ostatecznie Donald Trump będzie musiał podpisać projekt ustawy.
Tymczasem Demokraci w Izbie Reprezentantów, poprzez odrębną inicjatywę, dążą do wymuszenia głosowania nad zakończeniem deklaracji stanu wyjątkowego wydanej przez Trumpa. Deklaracja ta stanowi podstawę prawną dla taryf. Do tej pory tylko jeden kongresmen z partii rządzącej otwarcie sprzeciwił się taryfom Trumpa w Izbie. Jest to Don Bacon, przedstawiciel Nebraski, który przedstawił podobny projekt ustawy do tego w Senacie.
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Wydarzenia 24