Aramco Fuels Poland chce zbudować własną sieci stacji paliw w Polsce w ramach programu „Energia paliw” – wynika z informacji spółki. Firma zwróciła się już w tym celu do niezależnych operatorów stacji benzynowych działających w Polsce. Nie są znane szczegóły projektu. Jedno jest już pewne – warunkiem uczestnictwa w programie będzie zakup paliw wyłącznie od Aramco Fuels Poland. – Na stacji paliw nie mogą być wykorzystywane ani promowane paliwa innych marek – zapowiedziała AFP.
/123RF/PICSEL
Aramco Fuels Poland (AFP), należące do saudyjskiego koncernu Aramco, skierowało do niezależnych stacji paliw w Polsce ofertę programu partnerskiego „Energia paliw”. W regulaminie programu, datowanym na 1 marca br., AFP wskazało, że jego celem jest „stworzenie sieci dystrybucyjnej zapewniającej potencjalnym nabywcom paliw łatwiejszy dostęp do paliw”.
Saudi Aramco chce budować sieć stacji paliw w Polsce
Firma zachęca stacje do udziału w programie „kompleksową ofertą paliw silnikowych”; zastrzega jednak, że warunkiem uczestnictwa w nim jest zakup paliw wyłącznie od Aramco Fuels Poland. – Na stacji paliw nie mogą być wykorzystywane ani promowane paliwa innych marek – dodaje AFP. Podkreśla jednocześnie, że oferuje klientom w ramach programu zewnętrzne elementy wizualizacji stacji z logo Aramco oraz z logo programu.
Reklama
Zdaniem analityka rynku paliw portalu e-petrol.pl Jakuba Boguckiego, realizacja tego programu może być trudna dla Aramco. – Toczy się walka o niezależne stacje paliw. Wszystkie duże sieci chcą mieć jak najwięcej swoich franczyzobiorców – zwrócił uwagę Bogucki.
Jego zdaniem AFP będzie musiało stacjom paliw złożyć atrakcyjną ofertę, by osiągnąć sukces. – Rabaty, korzystne opłaty licencyjne. Jeśli Aramco potraktowałoby to z rozmachem i zaoferowało jakieś szczególnie korzystne warunki, to myślę, że jego działania w jakimś zakresie mogą się powieść – ocenił analityk w rozmowie z PAP. Zaznaczył jednak, że na efekty programu saudyjskiej firmy trzeba będzie poczekać.
Saudi Aramco ma szanse na sukces?
– Nie przeceniałbym jednak, że będzie on miał jakiś rewolucyjny wpływ na rynek paliw i ceny paliw. Poruszamy się bowiem wszyscy w tym samym schemacie produkcyjno-zaopatrzeniowym i cenowym. Mniej więcej 10 lat temu jeden z dużych, zagranicznych graczy paliwowych wchodził do Polski z nadzieją podbicia rynku detalicznego. Liczyli na to, że uda mu się przejąć dużą pulę stacji. Skończyło się na około 30 stacjach – wskazał Bogucki. – Wszystko rozbija się więc o warunki, jakie AFP zaproponuje stacjom paliw – podkreślił analityk.
Aramco ma 100 proc. udziałów w Aramco Fuels Poland oraz 50 proc. udziałów w Air BP Aramco Poland. Koncern Aramco wszedł na polski rynek m.in. dzięki przejęciu 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Transakcja sprzedaży saudyjskiemu koncernowi części udziałów w Rafinerii Gdańskiej była jednym z warunków (środków zaradczych), jakie stawiała Orlenowi Komisja Europejska, wydając zgodę na połączenie Orlenu z Grupą Lotos.
Według danych POPiHN sprzedaż na działających stacjach w 2023 r. odpowiadała za ok. 70 proc. całkowitej sprzedaży detalicznej benzyn silnikowych, około 54 proc. oleju napędowego oraz 45 proc. autogazu. Największy udział w rynku stacji paliw w Polsce mają operatorzy niezależni – 29 proc., w rękach koncernów zagranicznych jest 25,6 proc. rynku, do Orlenu należy 24,4 proc., 18,5 proc. mają sieci operatorów niezależnych, a 2,5 proc. hipermarkety.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News