Przelew BLIK na numer telefonu jest jedną z tych usług, z której regularnie korzysta spora część Polaków. Opcja oferowana przez większość polskich banków jest prosta w obsłudze i pozwala na natychmiastowe przelanie pieniędzy bez konieczności podawania numeru konta bankowego odbiorcy. Choć to rozwiązanie stało się szalenie popularne, to historia pana Pawła, którą opisał serwis money.pl, pokazuje, że nie jest pozbawione wad.
/123RF/PICSEL
Przelew BLIK na telefon należy do rodzaju płatności P2P, czyli przekazów pieniężnych przekazywanych od jednej osoby do drugiej. Zapewne wielu naszych czytelników korzysta z takiego rodzaju płatności – często to najszybsza i najwygodniejsza opcja na przelanie środków pieniężnych na konto bankowe odbiorcy.
Z danych udostępnionych na stronie blik.com wynika, że w okresie od stycznia do grudnia ubiegłego roku użytkownicy zlecili aż 415,4 mln takich transakcji. Widać również rosnącą popularność takich usług, gdyż zlecono ich o 71 proc. więcej niż rok wcześniej. Średnia kwota takiego przelewu wyniosła 145 zł. Historia opisana przez serwis money.pl pokazuje jednak, że również przy takich płatnościach należy zachować ostrożność.
Reklama
Przelał córce 850 zł, ale pieniądze trafiły do obcej osoby. Kto zawinił?
Serwis przytacza historię pana Pawła, który kupił swojej córce na urodziny telefon komórkowy w abonamencie T-Mobile. Założył jej również konto w banku Millennium, gdzie jeszcze tego samego dnia przelał 850 zł za pomocą przelewu BLIK na telefon. Ku jego zdziwieniu, pieniądze nie pojawiły się na koncie córki.
Jak się później okazało, pieniądze trafiły na konto całkiem obcej osoby, która posiadała otwarty rachunek w banku Pekao.
Panu Pawłowi udało się ustalić, że numer telefonu córki wcześniej był przypisany do innego rachunku bankowego. Mężczyzna nie był świadomy, że istnieje coś takiego jak tzw. recykling numerów. Działa to tak, że ktoś rezygnuje z numeru telefonu u danego operatora, a ten przekazuje go innej osobie.
Luki w przelewach BLIK na telefon. Tak zaoszczędzisz sobie nerwów
Jak podaje serwis, choć pan Paweł podejmował próby rozwiązania tego problemu i odzyskania pieniędzy, to wizyta w placówce Millenium, kontakt z operatorem BLIK-a, a także korespondencja z T-Mobile nic nie dały.
Ostatecznie mężczyźnie udało się odzyskać omyłkowo przelane pieniądze. – BLIK umożliwia powiązanie numeru telefonu z nowym rachunkiem bankowym, nawet jeśli wcześniej numer przypisany był do innego rachunku w innym banku – czytamy w odpowiedzi przesłanej przez biuro prasowe Millennium, którego treść przytacza serwis money.pl.
– Takiej rejestracji w systemie BLIK należy dokonać przed skorzystaniem z usługi za pośrednictwem aplikacji mobilnej Banku Millennium, takiej rejestracji mogą dokonać też osoby małoletnie 7-17 lat. Powiązanie numeru telefonu z nowym numerem rachunku sprawia, że automatycznie usuwane są powiązania z poprzednio zarejestrowanym rachunkiem – dodali przedstawiciele banku.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News