Bruksela nie poprzestaje na wprowadzeniu wysokich ceł na samochody elektryczne z Chin. Kolejna odsłoną handlowej „wojny” może być wzięcie pod lupę wielkich chińskich platform zakupowych – Shein i Temu. Kilkadziesiąt milionów obywateli UE regularnie korzysta z ich usług.
/123RF/PICSEL
Komisja Europejska przygląda się gigantom handlu elektronicznego – Temu oraz Shein – zwrócił uwagę Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
Shein i Temu to wielkie platformy internetowego handlu. Obowiązują je specjalne zasady
KE zażądała pewnych informacji od wspomnianych platform w celu wykazania zgodności ich funkcjonowania z wymogami Aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act – DSA). KE w ramach DSA oznaczyła Temu oraz Shein jako tzw. VLOP-y (Very Large Online Platforms, bardzo duże platformy internetowe).
VLOP-y mają specjalne obowiązki. Chodzi o ochronę nieletnich, przejrzystość systemów rekomendacji, identyfikowalność sprzedawców oraz umożliwienie użytkownikom zgłaszania nielegalnych produktów.
Dodajmy, że obecne działania KE wobec Shein i Temu to wynik informacji od konsumentów, którzy zwracali uwagę na niektóre zasady działania chińskich platform.
Reklama
Chińczycy chcą omijać zachodnich konkurentów
Chińczycy – do czego już w Europie zdążyliśmy się przyzwyczaić – prowadzą intensywną kampanię marketingową i tną ceny towarów do minimum.
PIE przytacza dane, z których wynika, iż w ciągu zaledwie roku Shein powiększył przychody o 43 proc., z 22,7 mld USD w 2022 r. do 32,5 mld USD w 2023 r. „Agresywna strategia marketingowa w połączeniu z niezwykle niskimi cenami sprawiły, że firma wyrosła na czołowego gracza sektora fast fashion z ponad 45 mln użytkowników w UE i większą sprzedażą w Europie niż działające w tym samym segmencie rynku H&M czy Zara.
Temu, młodsza z firm, bezpośrednio łączy chińskich producentów z konsumentami, eliminując pośredników. „To element nowej strategii chińskich platform, aby produkować, sprzedawać i wprowadzać na rynek tanie produkty z całkowitym ominięciem zachodnich konkurentów” – tłumaczy PIE.
Będą cła na wszystkie chińskie produkty kupowane na internetowych platformach?
Za pośrednictwem chińskich platform zakupowych do Europy trafiają produkty, których niska cena może wynikać z z łamania praw człowieka czy kompletnego braku dbałości o środowisko. Aby temu przeciwdziałać, KE planuje nałożenie cła na produkty kupowane od chińskich sprzedawców. PIE podaje, że KE pracuje nad zniesieniem progu 150 euro, poniżej którego produkty można kupić bez cła. Dość powiedzieć, że w ubiegłym roku do UE przywieziono ponad 2 mld produktów poniżej tego progu.
Do UE trafiają kosmetyki, zabawki, elektronika i ubrania, które mogą nie spełniać europejskich norm.
Wykres. Sprzedaż wybranych marek fast fashion w Europie w 2022 r. (w mld USD)
/
***
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News