Ministerstwo Infrastruktury negocjuje z Bankiem Światowym nowy 10-letni program dot. gospodarki wodnej o wartości 1,5 mld euro. Resortowi udało się do jego agendy wpisać kwestię oczyszczenia Kanału Gliwickiego. „Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i wyczyścić kanał” – podsumował wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski. To w tym zbiorniku miała początek katastrofa ekologiczna sprzed dwóch lat oraz podobny przypadek z ostatnich tygodni.
/Filip Naumienko/REPORTER /East News
W ostatnich dniach zakwit tzw. złotej algi na przylegającym do Kanału Gliwickiego, zasilanym podobnie jak on wodami rzeki Kłodnicy zbiorniku Dzierżno Duże, spowodował masowe śnięcie ryb. Jak dotąd wyłowiono ok. 12 ton. Pomiędzy zbiornikiem i kanałem ustawiono bariery mające zapobiegać przedostawaniu się złotej algi do kanału i dalej do Odry. Zbiornik i przylegającą do niego sekcję kanału wyłączono z użytkowania.
Kanał Gliwicki jest zanieczyszczony od wielu lat. Problem rozwiąże dofinansowanie?
Na piątkowym briefingu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach wiceminister przedstawił tyczkę z wodowskazem – z pomiaru wynikało, że obecnie tylko ok. jedną trzecią pierwotnej głębokości Kanału Gliwickiego wypełnia woda, a pozostałą część – zanieczyszczenia. Zaznaczył przy tym, że mieszkańcy woj. śląskiego zmagają się z problemem zanieczyszczenia kanału od kilkudziesięciu lat.
Reklama
„Naukowcy, administracja mówią, że trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i wyczyścić Kanał Gliwicki, ale do tej pory jedyną tak naprawdę przeszkodą, bo technologicznie wiemy, jak do tego podejść, są środki finansowe. Dzisiaj jesteśmy przed historyczną chwilą, (…) bo jesteśmy po bardzo dobrych rozmowach z Bankiem Światowym” – przekazał Koperski.
Jak powiedział, poprzedni dziesięcioletni projekt współfinansowany przez Bank Światowy dotyczył przede wszystkim rewitalizacji, gospodarki wodnej.
„Zaczynamy rozmowy o kolejnym projekcie 1,5 mld euro na kolejne 10 lat. Udało nam się wstępnie do agendy negocjacyjnej z Bankiem Światowym, przy pozytywnym podejściu Ministerstwa Finansów, wpisać również kwestię oczyszczenia Kanału Gliwickiego” – poinformował.
To nie pierwsza katastrofa ekologiczna, której źródłem był Kanał Gliwicki
„Jeżeli te rozmowy zakończą się sukcesem, to w przyszłym roku możemy siadać do projektowania, następnie do realizacji tego wielkiego planu oczyszczenia Kanału Gliwickiego (…), aby przywrócić jego społeczne i gospodarcze funkcje, a przede wszystkim przywrócić go środowisku” – dodał wiceminister, nawiązując do programu zorganizowanej tego dnia w Katowicach konferencji.
Koperski przekazał, że na konferencję poświęconą finansowym i technicznym aspektom oczyszczenia Kanału Gliwickiego przybyli parlamentarzyści, samorządowcy, a przede wszystkim naukowcy z Państwowej Rady Gospodarki Wodnej i eksperci – m.in. z woj. śląskiego.
Wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Środowiska Gabriela Lenartowicz zaznaczyła, że dwa lata temu, to w Kanale Gliwickim, rozpoczęła się największa katastrofa ekologiczna w Polsce.
„I też tu musimy zacząć rewitalizować Odrę, skupiając się – poza działaniami doraźnymi – na działaniach przyszłościowych, systemowych, które wreszcie musimy przedsięwziąć” – uznała.
Problemem są odpady kopalniane. Zamknięcie zakładów nie wystarczy
„Musimy uporać się z najważniejszymi problemami źródłowymi tego stanu, który mamy, czyli kwestią zasolenia Odry i wsparcia systemowych rozwiązań odsalania czy minimalizacji zasalania Odry i Kanału Gliwickiego wodami m.in. kopalnianymi” – wskazała.
Posłanka zastrzegła, że ponieważ nie jest możliwe zatrzymanie zrzutów zasolonej wody (sprzyjającej powstawaniu szkód wyrządzanych przez złotą algę – PAP) ani z dnia na dzień, ani w ogóle, także po hipotetycznym zamknięciu kopalń, należy określić optymalne technologie i zastanowić się nad finansowym wsparciem rozwiązań, które są kosztowne m.in. ze względu na potrzeby energetyczne.
„W tym przypadku już przygotowujemy, także w Komisji Środowiska, odpowiednie zmiany przepisów, które umożliwią wsparcie tych rozwiązań ze strony kopalń” – podkreśliła. „A drugą ważną kwestią, z którą musimy się uporać w ogóle, jeśli chodzi o czystość wód powierzchniowych w Polsce, to zrzut ścieków komunalnych, dokończenie Krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych” – dodała Lenartowicz.
Kanał Gliwicki o długości ponad 40,6 km zbudowano w latach 1935-41 w miejsce istniejącego od początku XIX wieku Kanału Kłodnickiego. Zasilana wodami Kłodnicy droga wodna o szerokości od 38 m do 41 m i głębokości do 3,5 m łączy port Gliwice z Odrą w Koźlu. W połowie 2021 r. zakończono wieloletni projekt remontu i modernizacji sześciu śluz kanału.
W lipcu ub. roku Sejm uchwalił ustawę o rewitalizacji rzeki Odry, która ma usprawnić prowadzenie koniecznych inwestycji. Największe zaplanowane w woj. śląskim przez Wody Polskie inwestycje ujęte w załączniku do tej specustawy to: modernizacja zbiornika Dzierżno Duże (szacunkowo za 350 mln zł) i umocnienie nabrzeży oraz usunięcie wypłyceń Kanału Gliwickiego (za ok. 100 mln zł).
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News