– Nawet jeśli Polska zostanie objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu, rząd zamierza zrealizować w tej kadencji zapowiedź podwojenia (do 60 tys. zł) kwoty wolnej od podatku – powiedział wiceminister finansów Jurand Drop w rozmowie z TOK FM. To kolejny głos w sprawie realizacji jednej z najgłośniejszych obietnic wyborczych KO.
/Filip Naumienko /Reporter
Jak zauważa ISBnews, w porannej rozmowie na antenie TOK FM wiceminister finansów Jurand Drop podkreślił, że ewentualne objęcie Polski procedurą nadmiernego deficytu nie zmieni planów rządu o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku z 30 tys. do 60 tys. złotych. Tak kosztowna zmiana, wyceniana przez resort na ok. 52,5 mld zł w skali roku, ma zostać wdrożona „jeszcze w tej kadencji rządu”, czyli do 2027 r.
„Z pewnością to nie jest tanie, natomiast ponieważ było to zapowiadane, to my w tej kadencji planujemy i zrobimy tak, żeby to zostało wprowadzone. Natomiast (to – red.) zawsze wybór między różnymi celami” – powiedział wiceminister, cytowany przez agencję.
Reklama
Urzędnicy z Brukseli będą Polsce na ręce. Będzie trzeba „zacisnąć pasa”
Jak przypomina ISBnews, Ministerstwo Finansów przekazało agencji informacje w kwietniu br. o tym, że istnieje prawdopodobieństwo otworzenia przez Komisję Europejską procedury nadmiernego deficytu względem Polski. Chodzi o sytuację, w której roczne zobowiązania kraju członkowskiego przekraczają poziomo zadłużenia 3 proc. względem PKB.
Jeszcze do 2024 r. omawiana procedura pozostaje wstrzymana względem wszystkich państw UE. Jest to wynik ustaleń w Brukseli, które miały dać krajom większą swobodę w zarządzaniu budżetem po wybuchu pandemii covid. Jednak już od 2025 r. unijni urzędnicy będą ponownie mogli zaproponować program oszczędnościowy najbardziej rozrzutnym członkom wspólnoty.
I taki też przypadek może dotyczyć Polski. Wynika to z dużych potrzeb wydatkowych państwa, które w samym 2024 r. planowane są na kwotę 866,4 mld zł przy wpływach wynoszących 682,4 mld zł. Zakładany deficyt w publicznych finansach wynosi więc ok. 184 mld zł, tj. 5,1 proc. PKB.
W świetle zapowiedzi o podtrzymaniu wydatków na obronność oraz pozostawieniu programów socjalnych, jak 800 plus czy 13. i 14. emerytury, przyszły rok również może odznaczyć się deficytem budżetowym. Dlatego też resort finansów na czele którego stoi Andrzej Domański prowadzi rozmowy z KE, argumentując wzmożone wydatki Polski właśnie inwestycjami militarnymi.
Kosztowna obietnica bez daty realizacji. Rząd nie wpisał jej do swoich planów
Wracając jednak do podwojenia kwoty wolnej od podatku, to przypomnijmy, że jeszcze w marcu br. premier Donald Tusk powiedział, że realizacja tej obietnicy w bieżącym roku „nie jest możliwa ze względów finansowych”.
W maju natomiast Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przekazało informacje, że jest w trakcie analizowania scenariusza, zakładającego wzrost kwoty wolnej od podatku dochodowego do 60 tys. zł w skali roku i 5 tys. zł miesięcznie. „Dotyczy to wszelkich dochodów, do których ma zastosowanie skala podatkowa, zatem również uzyskanych z tytułu emerytury czy renty” – informował wówczas resort.
Jednak w tym przypadku, jak i przy okazji publikacji Wieloletniego Planu Finansowego Państwa (WPFP) nie wskazano, kiedy taka zmiana mogłaby zostać wprowadzona. Wspomniany dokument został przyjęty przez rząd na początku maja br., co było wymagane przez KE. Jest to swego rodzaju wyznacznik tego, jak państwo zamierza konstruować wydatki w latach 2025-2027.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL