Kiedy wróci temat obniżek stóp? Członkini RPP wskazała termin

Trudno znaleźć przestrzeń do obniżek stóp procentowych w 2024 roku – oceniła w rozmowie z ISBNews członkini Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Iwona Duda. Jak jednak dodała, dyskusja na ten temat może się rozpocząć, chociaż najwcześniej jest to możliwe pod koniec tego roku. Członkini RPP jest zdania, że do ewentualnych cięć stóp należy podchodzić z dużą ostrożnością w środowisku dużej niepewności tak w kraju, jak i za granicą, która może przeszkodzić w sprowadzaniu inflacji do celu NBP w sposób trwały. Zdjęcie

Iwona Duda, członkini Rady Polityki Pieniężnej, nie widzi szans na obniżki stóp procentowych w 2024 r. /Tomasz Jastrzębowski /Reporter

Iwona Duda, członkini Rady Polityki Pieniężnej, nie widzi szans na obniżki stóp procentowych w 2024 r. /Tomasz Jastrzębowski /Reporter Reklama

– Musimy pamiętać, że obecne stopy procentowe w Polsce są utrzymywane na dość wysokim poziomie (ten poziom to 5,75 proc.; pozostaje bez zmian od czasu ostatniej obniżki stóp o 25 pkt bazowych w październiku’23 – red.) – przyznała Duda w rozmowie z ISBNews. – Niemniej jednak, w mojej ocenie, on jest niezbędny do trwałego sprowadzenia inflacji do średniookresowego celu – dodała.

Przypomnijmy, że ten cel według Narodowego Banku Polskiego wynosi 2,5 proc. w relacji rocznej, z dopuszczalnym przedziałem odchyleń o 1 pkt proc. w górę i w dół.

Członkini RPP Iwona Duda o perspektywach inflacji

– Ostatni odczyt wskaźnika CPI z lutego wyniósł 2,8 proc. r/r, więc inflacja znalazła się w celu inflacyjnym – zauważyła członkini RPP. – Przewidywania co do wysokości tego wskaźnika w marcu są jeszcze lepsze. Moim zdaniem, możemy spodziewać się inflacji konsumenckiej na poziomie nawet ok. 2 proc. r/r. Spadkowi inflacji sprzyja wygasanie skutków silnego szoku podażowego, efekty dotychczasowego zacieśniania polityki monetarnej, niska inflacja w otoczeniu polskiej gospodarki i aprecjacja kursu walutowego.

Reklama

W drugim półroczu bieżącego roku należy jednak liczyć się ze wzrostem wskaźnika cen konsumenckich – uważa rozmówczyni ISBNews. – Także kolejne spadki inflacji nie będą już tak spektakularne, jak w zeszłym roku. Inflacja będzie spadała wolniej, uporczywość inflacji jest widoczna, więc tym bardziej trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do zmian w polityce monetarnej. 

Obniżki stóp w 2024? Iwona Duda „nie widzi przestrzeni”, wskazuje na ryzyka dla inflacji

– W chwili obecnej nie widzę przestrzeni do obniżek stóp procentowych w tym roku. Dalsze decyzje będą zależeć od tego, jakie dane dotyczące perspektyw dla inflacji oraz aktywności gospodarczej będą napływały z gospodarki – powiedziała ekonomistka.

Jeśli chodzi o potencjalne luzowanie polityki monetarnej w 2025 r., to obecnie jest za wcześnie, by wskazywać, w jakim momencie mogłoby ono nastąpić, uważa Iwona Duda.

Nad realnym poziomem obniżki stóp procentowych możemy zastanawiać się w 2025 roku, choć nie wykluczam, że sama dyskusja mogłaby nastąpić pod koniec tego roku.

Członki RPP Iwona Duda

Ryzykiem dla inflacji w Polsce jest nagromadzenie czynników wewnętrznych, które mogą zaowocować podbiciem dynamiki wzrostu cen – uważa ekonomistka. Wśród tych czynników wymienia ona skalę i tempo wycofywania tarcz antyinflacyjnych, luźną polityka fiskalną ze strony rządu oraz siłę odbicia strony popytowej w kraju. Duda podkreśliła, że rynek pracy z podwyższoną presją płacową i kształtowanie się dynamiki konsumpcji prywatnej, które mogą być inflacjogenne, są tymi czynnikami ryzyka, który należy wnikliwie obserwować. – Nie wiemy, w jakim stopniu odrodzi się popyt konsumencki, jak silna będzie presja płacowo-cenowa, a inflacja bazowa, choć spada, wciąż jest na dość wysokim poziomie. 

Ważne są również czynniki geopolityczne – istotny jest stopień ożywienia gospodarczego za granicą. Gospodarka europejska wciąż dość słabo sobie radzi. Sytuacja międzynarodowa jest skomplikowana – wojna na Ukrainie, konflikt zbrojny w Strefie Gazy – podsycają niepewność, a działania na Morzu Czerwonym utrzymują ryzyko zakłóceń w żegludze towarowej. Takie okoliczności stanowią element ryzyka dla poprawy światowej koniunktury, dla kształtowania się podaży i cen surowców energetycznych i rolnych oraz ciągłości łańcuchów dostaw – dodała, odnosząc się do zewnętrznych zagrożeń dla ścieżki wzrostu cen w Polsce.

Duda z RPP o czynnikach istotnych dla władz monetarnych

Według członkini RPP, gremium to będzie obserwować także posunięcia innych banków centralnych. – Proszę zauważyć, że większość władz monetarnych na świecie wciąż wskazuje na znaczną ilość czynników niepewnych. Decyzje o obniżeniu stóp procentowych przesuwają się, zarówno jeśli chodzi o termin ich wprowadzania, jak też ich tempo i skalę. Ostatnio (prezes EBC – red.) Christine Lagarde zasygnalizowała, że jedna obniżka oprocentowania nie musi determinować dalszego kierunku polityki monetarnej. Trudna walka z inflacją na poziomach niespotykanych od lat i niepewność perspektyw powoduje, że bankierzy centralni bardzo ostrożnie podchodzą do jakiegokolwiek ruchu na stopach procentowych.

Zdaniem Dudy, obserwować należy także to, na ile poprawiające się nastroje konsumentów w Polsce przełożą się na popyt ze strony gospodarstw domowych. – Nie wiadomo, w jakim stopniu odbije konsumpcja prywatna. Z jednej strony, oczywiście, jest to oczekiwane pozytywne zjawisko, gdyż odbudowa popytu ma być tym głównym motorem napędzającym wzrost PKB w 2024 roku, ale z drugiej strony, nie wiemy, na ile silny będzie to wzrost i czy nie wygeneruje presji inflacyjnej – wskazała członkini RPP.

Walkę z inflacją w Polsce będzie utrudniać uporczywość inflacji bazowej – dodaje Iwona Duda. 

– W mojej ocenie ostatnie odczyty inflacji bazowej należy odbierać pozytywnie, choć nie spada ona tak szybko, jak Rada by oczekiwała. Ostatni, lutowy odczyt inflacji bazowej wyniósł 5,4 proc. r/r i oznacza, że inflacja bazowa dalej systematycznie obniża się – oceniła.

Pytana o wzrost gospodarczy, członkini Rady powiedziała, że widzi dobre perspektywy dla wzrostu PKB w Polsce w tym roku. Ma on być napędzany konsumpcją prywatnej i pozytywnym wkładem ze strony inwestycji.

– Motorem wzrostu PKB, który jest całkiem solidny i zgodnie z projekcją (banku centralnego – red.) wyniesie ok. 3,5 proc., będzie konsumpcja prywatna, ale drugim silnikiem mają być inwestycje – zobaczymy jak rozwinie się dynamika inwestycji. Perspektywicznie sytuacja w polskiej gospodarce w bieżącym roku rysuje się całkiem dobrze – zauważyła.

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 73: (Nie)widzialna ręka rynku. Spór trwa, kto ma rację? INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *