Polacy, którzy chcieliby na swoim balkonie zainstalować panele fotowoltaiczne, często mierzą się ze ścianą. Tymczasem w Niemczech takie inwestycje nie tylko są dużo prostsze do przeprowadzenia, a dodatkowo mogą liczyć na publiczne wsparcie. Na problem zwraca uwagę portal next.gazeta.pl.
/SVEN HOPPE / DPA / dpa Picture-Alliance via AFP /AFP
Fotowoltaika w Polsce jest coraz popularniejsza. Jak podał w czwartek Urząd Regulacji Energetyki, w 2023 roku w małych instalacjach OZE wyprodukowano w Polsce łącznie nieco ponad 4,0 terawatogodzin (TWh) energii. Rok wcześniej było to 3,6 TWh. Zdecydowana większość tej energii powstała właśnie dzięki fotowoltaice. W 2023 roku z małych instalacji słonecznych wygenerowano 2,9 TWh energii elektrycznej.
Ale z małej fotowoltaiki do tej pory korzystają głównie przedsiębiorcy i mieszkańcy domów jednorodzinnych. Mieszkańcy bloków, którzy próbują ją montować, często zderzają się ze ścianą – wskazują dziennikarze next.gazeta.pl. „Brakuje dobrych chęci ze strony spółdzielni, przez co rozwój tych instalacji jest zahamowany” – czytamy na portalu.
Reklama
Tymczasem takich problemów nie mają Niemcy, gdzie fotowoltaika wręcz zalewa balkony. Nasi zachodni sąsiedzi mogą bowiem liczyć na wsparcie rządu, jeśli chodzi o montaż paneli na balkonach.
Fotowoltaika na balkonie? „Życzę powodzenia”
Portal opisuje, co usłyszał od spółdzielni dziennikarz „Gazety Wyborczej” Ireneusz Sudak. Podawał się on za mieszkańca różnych osiedli w całym kraju i pytał się, czego potrzebuje, by zainstalować panele na swoim balkonie. Next.gazeta.pl relacjonuje: „elewacja to element wspólny. Czyli musi się zgodzić wspólnota. Ale proszę pana, to nie są proste rzeczy. Panele mają swój ciężar, mogą spaść na głowę i kto za to będzie odpowiadał? – odpowiedział mu jeden z zarządców.
„Nigdy nie spotkałem się z podobną prośbą. Będzie potrzebował pan ekspertyz, certyfikatu (nie wiem jakiego) i podpisów wszystkich członków wspólnoty. Życzę powodzenia” – ironizował kolejny.
Jak podaje portal, rzeczywiście bez zgody spółdzielni montaż fotowoltaiki na balkonie jest sprzeczny z prawem. Jak czytamy, poprawnie złożony wniosek w tej sprawie powinien zawierać: projekt instalacji fotowoltaicznej i jej przeznaczenie, miejsce przedsięwzięcia oraz przewidywany wpływ na infrastrukturę budynku.
Z takimi trudnościami nie muszą się natomiast mierzyć Niemcy. Z najnowszych danych wynika, że za naszą zachodnią granicą tylko w pierwszym kwartale roku zamontowano ponad 50 tys. instalacji fotowoltaicznych na balkonach. Całkowita liczba takich instalacji przekracza już 400 tysięcy. Dodatkowo niemiecki rząd ułatwił w 2024 roku proces instalacji, zmniejszając liczbę wymogów w procesie rejestracji – podaje next.gazeta.pl.
Tymczasem fotowoltaika mogłaby pomóc w zmniejszaniu zależności mieszkańców bloków od prądu z sieci. To nie tylko wsparłoby obciążone systemy polskich miast, ale też pozwoliło redukować emisje i tym samym redukować emisyjność budynków, na co stawia obecnie UE.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL