„Czasem wystarczy nie psuć: nie ma kredytu 0 proc. i ceny mieszkań przestały wariować” – przekonuje ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w swoim wpisie na platformie X, komentując najnowsze dane o cenach mieszkań.
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Licencjodawca, KPRM)
„Od maja przeciętna cena mieszkania w ośmiu największych miastach w Polsce wzrosła tylko o +1 proc.. A wcześniej przez 1,5 roku aż o 24 proc.!” – napisała na platformie X ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
„Zatrzymaliśmy kredyt 0 proc., który tak jak kredyt 2 proc., podniósłby ceny nam wszystkim, a przyniósłby zyski bankom i deweloperom. Teraz idziemy po dobrą politykę mieszkaniową” – dodała ministra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Zarządzanie ryzykiem walutowym przedsiębiorstwa w zmiennym otoczeniu rynkowym
Ceny mieszkań. Oto liczby
Według danych Narodowego Banku Polskiego (NBP) ceny transakcyjne nowych mieszkań w 17 największych miastach wzrosły między drugim kwartałem 2022 roku a drugim kwartałem 2024 roku o około 17 proc., podczas gdy w tym samym czasie przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 15 proc.
W dłuższym okresie różnica jest jednak większa. – Od drugiego kwartału 2019 roku do drugiego kwartału 2024 roku przeciętny wzrost cen transakcyjnych wyniósł średnio 76 proc. na rynku pierwotnym i 71 proc. na rynku wtórnym. Natomiast przeciętne wynagrodzenie netto wzrosło w tym czasie o 69 proc. – wskazuje Jarosław Sadowski, dyrektor departamentu analiz w Rankomacie, właścicielu internetowej porównywarki ofert.
Zobacz także:
"Kończymy z pewną fikcją". Ministra pracy o nowych zasadach pozyskiwania L4
Mieszkanie dla Młodych 2.0?
– Minister Krzysztof Paszyk przedstawi nową koncepcję programu mieszkaniowego – zapowiedział na początku listopada Władysław Kosiniak-Kamysz. – Myślę, że będzie w nim więcej Mieszkania dla Młodych, który miał odgórnie ustalone limity, do których jest dopłata do metra kwadratowego – zapowiada
– Będzie modyfikacja programu kredyt 0 proc. Program będzie się składał z trzech filarów: własnościowego, współdzielonego i społecznego, czyli samorządowego. Nazwijmy roboczo MDM 2.0., który byłby bardzo dobrym rozwiązaniem – dodał wicepremier.
Zobacz także:
Oto kontrowersyjna reforma, którą popiera większość ekonomistów
Program MDM w założeniu miał ułatwić zakup mieszkania osobom finansującym transakcję kredytem. W 2015 r. na skutek nowelizacji do dopłat dopuszczno także nieruchomości z rynku wtórnego. Złagodzone zostały także niektóre przepisy (m.in. zniesiono limit wieku i wymóg nieposiadania wcześniej mieszkania dla rodzin z trójką dzieci). W efekcie popularność MDM gwałtownie wzrosła, co nałożyło się na generalnie rosnącą koniunkturę na rynku mieszkaniowym.