Czy na Śmigus-Dyngusie można oblewać innych wodą w ilościach, jakich się chce? Ekspert prawny wyjaśnia, kiedy ta tradycja może przekroczyć granicę przestępstwa.
Lany Poniedziałek, znany jako Śmigus-Dyngus, jest jednym z najbardziej znanych i świątecznych polskich zwyczajów wielkanocnych. Ma miejsce drugiego dnia Wielkanocy, a jego najbardziej charakterystycznym aspektem jest oblewanie się nawzajem wodą. Chociaż praktyka ta jest zazwyczaj kojarzona z radosną rozrywką, czasami może prowadzić do nieprzyjemnych sytuacji. Nadmierne wylewanie wody bez zgody lub świadomości kontekstu może stać się niekomfortowe, a w niektórych przypadkach niebezpieczne — szczególnie jeśli przypomina nieuporządkowane zachowanie w przestrzeni publicznej.
– Podejmowanie tradycji polewania wodą w Poniedziałek Wielkanocny jest generalnie dopuszczalne w świetle prawa. Jest to zwyczaj przeciwstawny, co oznacza, że takie działania nie podlegają karze – tłumaczy w rozmowie z „Wprost” mec. Anna Kośmider.
Mokry poniedziałek: „Kluczem jest umiar”
Zdaniem prawnika, przy obchodzeniu tej wielkanocnej tradycji należy zachować zdrowy rozsądek.
– Zachowanie umiaru jest jednak niezbędne, ponieważ działania wykraczające poza granice tego zwyczaju mogą zostać uznane za wykroczenie, a w poważnych przypadkach nawet za przestępstwo. W zależności od sytuacji może to obejmować przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej, o którym mowa w art. 217 Kodeksu karnego – przestrzega adwokat Anna Kośmider.
Lany Poniedziałek – kiedy tradycja staje się wykroczeniem?
Redakcja zadała pytanie, w jakich sytuacjach należałoby unikać tradycji śmigusa-dyngusa.
– Przede wszystkim nie powinno się tego robić, gdy dana osoba nie chce być ochlapana lub gdy takie działania mogą jej zaszkodzić, np. zniszczyć fryzurę, makijaż lub ubranie. Ponadto ochlapywanie nieznajomych w środkach transportu publicznego lub rzucanie balonów z wodą z okien mieszkań może być uznane za przestępstwo – wyjaśnia adwokat Kośmider, podkreślając znaczenie bezpieczeństwa.
– Zadbajmy zatem o to, aby celebracja wielkanocnych zwyczajów pozostała bezpieczna i nastawiona przede wszystkim na przyjemność, bo skutki lekkomyślnego zachowania mogą być poważne – podsumowuje prawnik.