Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK, widzi szanse na stworzenie odrębnej linii lotniczej do obsługi ruchu cargo – informuje portal WNP.PL. – Dlaczego mamy czekać z rozwojem cargo do otwarcia lotniska w Baranowie? Powinniśmy wcześniej pomyśleć o tym, by na tym rynku wypracować mocniejszą pozycję – powiedział.
/Filip Naumienko /Reporter
– Na potrzeby projektu CPK Zjednoczona Prawica stworzyła mit: albo cargo w CPK, albo śmierć. Bez CPK miało nie być rozwoju cargo w Polsce – powiedział wiceminister infrastruktury w rozmowie z portalem.
Jak przekonuje, że samo uruchomienie lotniska CPK nie spowoduje, że skokowo w Polsce wzrośnie tonaż ładunków.
– Cargo lotnicze powinniśmy rozwijać, ale mówmy o realnych liczbach i możliwościach. Może powinna się pojawić nasza linia, która specjalizowałaby się w obsłudze tego rynku? Z własnymi samolotami i obsługą. Na potrzeby lotów takimi frachtowcami można by już teraz wykorzystywać infrastrukturę m.in. lotniska w Katowicach. All cargo ma swoje zalety – takie samoloty mogą latać tam, gdzie nie wykonuje się rejsów z pasażerami – argumentował wiceszef resortu infrastruktury.
Reklama
Będzie wydzielenie linii cargo ze struktur PLL LOT?
Lasek nie wykluczył wyodrębnienia ze struktur narodowego przewoźnika LOT-u Cargo jako osobnej linii lotniczej. Dodał, że decyzja musi być jeszcze poparta analizą biznesową.
– Dlaczego mamy czekać z rozwojem cargo do otwarcia lotniska w Baranowie? Przecież to nie jest warunek, by ten segment się u nas rozwinął z sukcesem. Powinniśmy już wcześniej pomyśleć o tym, by na tym rynku wypracować mocniejszą pozycję właśnie przy pomocy własnych samolotów all cargo. Katowice, z racji dostępu do największych firm przemysłowych w kraju, są dobrym miejscem, by to wypróbować – zaznaczył Lasek w rozmowie z WNP.PL.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL