Zachód wciąż patrzy na Polskę z góry – uważa niemiecki „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Według dziennika spojrzenie na Polskę pozostaje anachroniczne i niesprawiedliwe, tymczasem „wschodni sąsiad nie ma żadnych powodów do poczucia niższości”. „FAZ” uważa, że zmianę nastawienia polskiego rządu do Niemiec po wygranych przez Donalda Tuska wyborach, Europa Zachodnia „powinna traktować jak szansę”. Nowe otwarcie w relacjach ma być widoczne m.in. w tym, że polski premier zdecydował się zrezygnować z żądań wysuwanych pod adresem rządu w Berlinie dotyczących reparacji za straty wojenne.
/ANDRZEJ IWANCZUK / NurPhoto / NurPhoto via AFP /AFP
Relacje polsko-niemieckie skomentował na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” komentator gazety Stefan Locke. Artykuł – opisywany przez polskie wydanie „Deutsche Welle” – ukazał się na pierwszej stronie tuż po międzyrządowych konsultacjach, które we wtorek odbyły się w Warszawie. Na zaproszenie Donalda Tuska do stolicy Polski przyjechał kanclerz Olaf Scholz z całą rządową świtą.
Reklama
W komentarzu czytamy, że strona polska nie robiła problemu, gdy Olaf Scholz skrócił konsultacje rządowe w Warszawie, bo z powodu awantury o krajowy budżet chciał jak najszybciej być z powrotem w Berlinie.
Niemiecki dziennik o Polsce. „FAZ”: To najsilniejszy gospodarczo z krajów wschodnioeuropejskich
„FAZ” w opublikowanym komentarzu uważa, że wraz z powrotem do władzy Donalda Tuska wróciła normalność i przewidywalność w relacjach polsko-niemieckich. – W ciągu ośmiu lat prawicowo-narodowego rządu PiS, wobec agresywnej antyniemieckiej retoryki, relacje obu krajów ogromnie się pogorszyły. Nawet w obozie PiS niektórzy kręcili na to nosem, ale siedzieli cicho, bo ten kurs wydawał się przynosić efekty w polityce wewnętrznej – napisał Locke.
Nowy rząd nie tylko uważa Niemcy i Francję za swoich największych sojuszników, ale również zrezygnował publicznego rozgrywania różnic zdań z Berlinem i podnoszenia „żądań reparacyjnych„.
– Powrót do normalności nie powinien jednak zaprowadzić Berlina do przekonania, że w relacjach z Polską wszystko będzie teraz znowu tak, jak przed czasami PiS. Zamiast tego Niemcy muszą w końcu uważać Polskę za ważnego partnera w Europie, podobnie do Francji – czytamy.
Według dziennika, „Polska już dawno nie jest przypadkiem kryzysowym, wręcz przeciwnie”. – To najsilniejszy gospodarczo z krajów wschodnioeuropejskich i piąty najważniejszy partner handlowy Niemiec przed Włochami, Wielką Brytanią i Szwajcarią – zauważył autor.
„FAZ” o roli Donalda Tuska
Niemiecki dziennik przypomina, że polityczna waga Polski na świecie znacząco wzrosła po rosyjskiej agresji na Ukrainę, co teraz może wykorzystać polski premier.
– Donald Tusk i jego partnerzy koalicyjni pokazali też, że prawicowych populistów da się odsunąć od władzy – to doświadczenie, które może dopiero czekać inne europejskie kraje. Dlatego Polska nie ma powodu, aby działać na scenie politycznej z kompleksem niższości, także nie wobec Niemiec – dodano.
Niemiecki dziennik: Zachód wciąż patrzy na Polskę z góry
Mimo pozytywnych przemian – według „FAZ” – „Zachód wciąż patrzy na Polskę z góry„. Zdaniem Locka, to efekt zbyt małej wiedzy o wschodnim sąsiedzie, a także „dominującego wciąż obrazu Polski jako kraju zacofanego, który musi odrabiać zaległości, podczas gdy standard życia w Polsce dorównuje temu na Zachodzie”.
Zdaniem felietonisty, takie traktowanie Polski doprowadziło do oporu w społeczeństwie i doprowadzenia PiS do władzy.
– Niemcy i Europa Zachodnia powinny to traktować jak szansę. Nie oznacza to, aby od razu realizować każdy, przedstawiony z pewnością siebie pomysł czy żądanie z Warszawy. Zmiana podejścia, czyli nieuznawanie siebie za normę, a krajów wschodnioeuropejskich za odstępstwo, byłoby postępem. Tak samo jak wsparcie dla polskiego zaangażowania na rzecz zabezpieczenia granicy UE, na czym bardzo korzystają także Niemcy – dodano w komentarzu.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Interia.tv