Niemal do końca 2023 roku Polska podążała śladem Węgier w budowie modelu państwa, w którym reguły prawa i mechanizmy gospodarki rynkowej były zastępowane woluntaryzmem władzy, a korzystanie z publicznych pieniędzy dla prywatnych celów stawały się zasadą – wynika z III edycji Indeksu Wiarygodności Ekonomicznej Polski, przedstawionego podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.
/Tomasz Jastrzębowski /Reporter
Indeks po raz trzeci obliczany jest przez zespół naukowców kierowany przez profesora Jerzego Hausnera z Fundacji GAP, przewodniczącego Rady Programowej Open Eyes Economy Summit, byłego wicepremiera, ministra gospodarki i pracy, byłego członka Rady Polityki Pieniężnej.
Za pomocą twardych wskaźników wyliczonych na podstawie danych i ich zmian, jakie zachodzą w gospodarce i działalności państwa, w kilku obszarach (jak np. sytuacja makroekonomiczna, rynek pracy, proces tworzenia prawa) indeks ma pokazać syntetyczny obraz, mający posłużyć odzwierciedleniu i ocenie wiarygodności kraju. Jest obliczany dla czterech innych państwa naszego regiony (Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia) i dlatego może służyć porównaniom.
Reklama
Wskaźniki pokazują jasno, że Polska szła w ślady Węgier, „starszego brata” w tworzeniu modelu populistycznej dyktatury, a przy tym nowej klasy „właścicieli państwa”. Węgry są dla Polski znamiennym punktem odniesienia, ponieważ są one krajem, w którym zakończył się już proces demontażu demokracji i stworzono tam system silnie scentralizowanej, autorytarnej władzy. To powoduje, że państwo traci wiarygodność. Po co wiarygodność państwu?
– Gospodarka i działalność gospodarcza bazują na wiarygodności, jej osłabienie powoduje, że gospodarka staje się coraz bardziej wrażliwa, czyli mniej odporna na szoki i kryzysy. Nie wykorzystujemy naszego potencjału gospodarczego, bo wiarygodność ekonomiczna państwa jest niesatysfakcjonująca – mówił Jerzy Hauser.
Już witaliśmy się z dyktaturą
Prezentacja wyników trzeciej edycji Indeksu Wiarygodności Ekonomicznej Polski podczas EKF dotyczyła przede wszystkim trzech obszarów – praworządności, finansów publicznych oraz stabilności systemu finansowego.
– Model demokratycznego państwa prawa nie jest realizowany w taki sposób, do jakiego przywykliśmy – powiedział podczas debaty EKF poświęcone prezentacji indeksu Bartłomiej Biga z uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
– Tylko dzięki temu, że na Węgrzech sytuacja jest dramatyczna, u nas jest nieźle. Praworządność na wiarygodność ekonomiczną wpływa ujemnie – dodał podsumowując wyniki indeksu za 2023 rok.
Wiarygodność polskiego państwa zachwiana została nie tylko z powodu odejścia od modelu państwa prawa poprzez podporządkowanie woli politycznej władzy instytucji, w tym tak ważnych, jak Trybunał Konstytucyjny czy Sąd Najwyższy. Także poprzez ogromną produkcję i uchwalanie prawa złej jakości.
– Nadprodukcja prawa wynika z tego, że tworzy się złe przepisy, które należy szybko nowelizować. Akty prawne są tworzone bez konsultacji publicznych – mówił Bartłomiej Biga.
Wszystko to miało negatywne konsekwencje dla gospodarki.
– Do niedawna ocena wiarygodności ekonomicznej zależała od tego, czy prowadzona w nim polityka gospodarcza sprzyja utrzymaniu stabilnego wzrostu i stabilnego funkcjonowania biznesu (…) populiści to zmienili chcąc zachować kontrolę nad gospodarką i nad społeczeństwem – powiedział Andrzej Sławiński, profesor SGH, były członek RPP.
Nieprzejrzyste finanse publiczne
Choć Polacy powiedzieli 15 października zeszłego roku „nie” zaplanowanej budowie „węgierskiego” modelu państwa nad Wisłą, pozostały zdewastowane i nieprzejrzyste struktury. Z tego punktu widzenia najtrudniejsza jest sytuacja w finansach publicznych, gdyż rządy PiS przez osiem lat skutecznie pracowały nad ich zamąceniem przenosząc wydatki do licznych funduszy, z których pieniądze trafiały wyłącznie tam, gdzie chciała władza, a nie tam, gdzie przewidywały to podstawy prawne, czyli budżet państwa.
– Wiarygodne państwo to takie, w którym chcemy płacić podatki (…) Nawet jeśli państwo ma nie najgorsze wskaźniki finansów publicznych, ale są one nieprzejrzyste, obywatele mu nie ufają i wiarygodność w obszarze finansów publicznych jest niska – powiedział Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.
Sytuacji finansów publicznych nie da się odizolować od gospodarki. Mają one – przynajmniej na niektóre sektory – ogromny wpływ i oddziaływanie. Jednym z takich sektorów jest system finansowy, w tym m.in. banki. Nieprzejrzystość finansów publicznych powoduje problemy sektora bankowego.
– Polski system finansowy jest bardzo mocno uzależniony od sytuacji finansów publicznych (…) Mamy rekordowe finansowanie przez banki deficytu budżetowego – mówiła dyrektorka ośrodka badawczego EKF Research Marta Penczar.
Stoimy przed wyborem – demokracja czy kleptokracja
W tegorocznej edycji IWEP uwzględniono obok Polski, Czech, Słowacji i Węgier po raz pierwszy Rumunię. Co charakterystyczne – we wszystkich krajach naszego regionu od 2018 roku, a więc jeszcze przed pandemią, wiarygodność ekonomiczna państw się pogarszała, a w 2022 roku we wszystkich nastąpiło załamanie i była już ujemna. Najbardziej na Węgrzech, choć w wyścigu do dna ledwo ustępowała im Polska. W 2023 roku we wszystkich krajach, z wyjątkiem Węgier, nastąpiła lekka poprawa wiarygodności.
Syntetyczne wyniki pokazują, że w 2023 roku indeks dla Węgier spadł do minus 2,48 z minus 1,99 rok wcześniej, dla Polski podniósł się do minus 1,25 z minus 1,78, dla Rumunii wynosił minus 0,92, a dla Słowacji Czech odpowiednio minus 0,5 i minus 0,2.
– Dane międzynarodowe pokazują, że wiele krajów doświadcza mocnego rozchwiania trójpodziału władzy, co niewątpliwie stanowi poważne zagrożenie dla modelu demokratycznego państwa prawa – mówił Bartłomiej Biga.
– W naszym regionie jest wybór między demokracją a kleptokracją – mówił Andrzej Sławiński.
Pełne wyniki indeksu za 2023 rok zostaną przedstawione w listopadzie podczas Open Eyes Economy Summit w Krakowie.
Jacek Ramotowski
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News