Sejm zajmuje się nowelizacją prawa autorskiego. Projekt nie dotyczy wyłącznie artystów, ale zadecyduje też o przyszłości i pozycji wolnych mediów w Polsce. Jak pisze „BI” na początku debaty ani posłowie Koalicji Obywatelskiej, ani Trzeciej Drogi, ani PiS nie wspomnieli, że projekt dotyczy też dziennikarzy, a postulaty wydawców prasy nie zostały uwzględnione. Poprawki zgłosiła tylko posłanka Lewicy.
Co zrobi koalicja rządząca w sprawie nowelizacji prawa autorskiego? Postulaty wydawców zgłosiła tylko Lewica (GETTY, NurPhoto)
Jak przypomina Business Insider, w Sejmie trwa drugie czytanie „nowelizacji prawa autorskiego, od którego zależy przyszłość wolnych mediów w Polsce”. Jednak na początku debaty „ani posłowie Koalicji Obywatelskiej, ani Trzeciej Drogi, ani PiS nie wspomnieli, że projekt dotyczy też dziennikarzy, a postulaty wydawców prasy nie zostały uwzględnione. Skupili się tylko na artystach”.
W imieniu Lewicy ważne poprawki dotyczące mediów zgłosiła Daria Gosek-Popiołek. – Dotyczy też prasy i jej roli na jednolitym rynku cyfrowym. Trzeba wzmocnić pozycję wydawców i dziennikarzy, wobec wielkich, globalnych korporacji takich, jak chociaż Google czy Microsoft. I Lewica złoży w drugim czytanie serię poprawek, które zagwarantują prawo do uczciwych negocjacji z tymi podmiotami – powiedziała, cytowana przez serwis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Polska na celowniku hakerów. Jak firmy powinny dbać o cyberbezpieczeństwo?
Polskie media kontra globalni giganci
Gosek-Popiołek podkreślała przy tym, że chodzi o „zagwarantowanie prawa do uczciwych negocjacji” z platformami cyfrowymi.
W odpowiedzi na to wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec stwierdził jednak, że „tych żądanych rozwiązań dyrektywa nie przewiduje”, a arbitraż wprowadziły nieliczne kraje w Europie. Dodał, że nie widzi potrzeby wprowadzania kolejnych rozwiązań dla wydawców prasy. – Wydawcy mają swój OZZ, są przedsiębiorcami i mają możliwość negocjowania z przedsiębiorcami i mogą w nich uzyskać zatwierdzenie stawek wynagrodzeń – mówił Wyrobiec. Zaapelował przy tym o przyjęcie ustawy bez uwzględniania nowych poprawek.
Zobacz także:
Dane użytkowników Google’a i Facebooka warte majątek. Wiedzą o nas za dużo?
Wydawcy prasy apelują: bez pośpiechu kosztem merytorycznej wartości ustawy
11 czerwca odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. „Potem posłowie pracowali nad nim jeszcze tylko jeden dzień i przygotowali sprawozdanie, w którym nie uwzględniono postulatów wydawców prasy” – czytamy.
Do marszałka Sejmu Szymona Hołowni trafił list od Izby Wydawców Prasy, w którym przestrzega ona, że uchwalenie przepisów w takim kształcie tylko utrwali patologie rynkowe, co więcej – może doprowadzić niektórych krajowych wydawców na skraj upadku.
„Apelujemy do Pana Marszałka, by ważne akty prawne nie były przyjmowane przez Sejm zbyt pospiesznie, kosztem ich merytorycznej wartości. A w efekcie kosztem polskich mediów, polskiej kultury i gospodarki” – napisano w liście.
Zobacz także: