Adam Niedzielski, minister zdrowia w rządzie PiS, usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Minister zdrowia Adam Niedzielski
Sprawa dotyczy upublicznienie informacji o lekach zażywanych przez jednego z lekarzy.
Adam N. będąc ministrem zdrowia podał te informacje w mediach publicznych odnosząc się do zarzutów dotyczących problemów z wystawianiem recept.
– Postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w osobie ministra zdrowia poprzez niezgodne z prawem przetwarzanie danych osobowych dotyczących zdrowia ustalonej osoby poprzez ujawnienie za pośrednictwem środków masowego komunikowania we wpisie na internetowym portalu X, czym działał na szkodę interesu prywatnego osoby prywatnej — przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.
Adam Niedzielski nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień.
– Nie komentuję żadnych doniesień. Czekam ze spokojem na finał sprawy przed sądem — powiedział Niedzielski. Były minister zdrowia chce, by media publikowały jego pełne nazwisko i wizerunek.
Złożenie zawiadomienia do prokuratury zapowiadała Naczelna Izba Lekarska. Informowano wówczas, że środowisko lekarskie zrzeszone w Izbie straciło zaufanie do ministra, a dalsza współpraca między organem, a pracownikami ochrony zdrowia jest niemożliwa.
„W sprawie wystawienia przez lekarza zatrudnionego w szpitalu miejskim w Poznaniu recepty na leki z grupy objętej szczególnym nadzorem i monitoringiem z uwagi na ich wpływ na bezpieczeństwo pacjentów, informuję, że było to działanie z jednej strony w obronie dobrego imienia Ministerstwa Zdrowia, ale przede wszystkim w obronie interesów pacjenta” – komentował swoją decyzję Niedzielski.
Problem z receptami. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło limit dla lekarzy
Ministerstwo Zdrowia na czele z Adamem N. w 2023 roku podjęło walkę z internetowymi portalami do wystawiania recept poprzez wprowadzenie dla lekarzy dziennych limitów. Ubocznym efektem tego działania ma być utrudnienie pracy wielu „stacjonarnym” lekarzom i placówkom.
Lekarze negatywnie zareagowali na wprowadzane bez konsultacji z nimi zmiany, informowali, że limity i ograniczenia utrudniają im pomoc np. pacjentom onkologicznym. Jednym z lekarzy, którzy wyraził swoje niezadowolenie był lekarz Piotr Pisula, który w jednym z wydań Faktów stacji TVN przekazał iż nie był w stanie wypisać recepty żadnemu pacjentowi.
W internecie informacje na temat wystawionej przez lekarza recepty opublikował minister zdrowia. Za co został skrytykowany przez lekarzy, polityków i dziennikarzy.