Polska szóstym krajem uznawanym przez zagranicznych inwestorów za najbardziej atrakcyjny – informuje „Puls Biznesu”, powołując się na dane EY European Attractiveness Survey, europejskiego monitora inwestycyjnego dotyczącego bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Z jego analizy wynika, że zagraniczni inwestorzy z sympatią patrzą na Stary Kontynent pomimo pierwszego od trzech lat pogorszenia koniunktury.
/123RF/PICSEL
Badania atrakcyjności EY są prowadzone w 44 krajach. Oprócz Europy także m.in. w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Ich autorzy zwrócili uwagę, że po ożywieniu, które nastąpiło po pandemii COVID-19, inwestycje w ramach BIZ w 2023 r. utknęły w martwym punkcie. W Europie ogłoszono wtedy 5694 projekty, o 4 proc. mniej niż rok wcześniej. “Inwestycje międzynarodowe wyhamowały ze względu na rozczarowujący wzrost gospodarczy, wysoką inflację, rosnące globalne napięcie geopolityczne i utrzymujące się wysokie ceny energii, szczególnie w porównaniu z USA” – czytamy w raporcie.
Reklama
W tym samym okresie inwestycje zagraniczne wzrosły w innych częściach świata. Z cytowanych przez EY danych Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD), która śledzi przepływ inwestycji zagranicznych na całym świecie wynika, że w Stanach Zjednoczonych, w 2023 r., BIZ wzrósł o 2 proc.. W Chinach o 8 proc., a w Azji o 17 proc.
Polska już 6. w rankingu
Mimo spadku koniunktury w Europie, Polska pnie się w górę. W 2023 r. była szesnasta, teraz jest szósta – zapewniają analitycy EY. W 2023 r. liczba projektów BIZ wyniosła 229 – o 8 mniej niż w 2022 r., co oznacza 3 proc. spadek. Lepsza od Polski jest Hiszpania, gorsza – Portugalia. W przeciwieństwie do większości krajów europejskich, w Polsce o 17 proc. wzrosła liczba projektów produkcyjnych. Największy, 70-proc. wzrost, zanotowały Czechy i Węgry. Autorzy dokumentu twierdzą, że stało się to dzięki reorganizacji łańcuchów dostaw dokonanej przez przedsiębiorstwa i przeniesieniu działalności produkcyjnej.
Pierwsze miejsce pod względem atrakcyjności inwestycji zagranicznych zajmuje Francja, drugie – Niemcy, a trzecie – Wielka Brytania. Jeśli chodzi zaś o europejskie miasta, to co trzeci pytany przez EY wskazał na Londyn (32 proc.). Niemal tylu samo pokazało na Paryż (31 proc.). Za nimi znalazły się: Zurych, Monachium i Barcelona.
Rekordowy wzrost miejsc pracy
O 7 proc., do 319,9 tys., spadła liczba miejsc pracy, które powstaną dzięki tym inwestycjom. W Polsce wyniki są czterokrotnie lepsze. Pod względem utworzonych miejsc pracy nasz kraj znajduje się na czwartej pozycji ze wzrostem o 21 proc. i 22,4 tys. utworzonych etatów. Analitycy EY przypominają, że najlepszym rokiem w ostatniej dekadzie był 2021 r. Wtedy, dzięki projektom, w Europie powstało 394,3 tys. miejsc pracy.
Autorzy analizy informują, że większość inwestycji zagranicznych w Europie ma charakter wewnętrzny – firma zlokalizowana w jednym kraju europejskim tworzy lub rozwija projekt w innym – informuje EY. Poza Europą głównymi krajami pochodzenia inwestycji są Stany Zjednoczone (19 proc. projektów), Chiny (5 proc.) i Japonia (3 proc.).
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News