W sobotnią noc Iran wysłał w kierunku Izraela setki dronów i rakiet manewrujących. Znaczna większość z nich została zestrzelona. Co to oznacza dla rynków? Nie będzie dramatu – zaznacza główny ekonomista Banku Pekao Ernest Pytlarczyk. Wtóruje mu Marek Rogalski z DM BOŚ, którego zdaniem "złoty i giełda powinny odreagować". Jednak stawia warunek: "jeśli nie będzie dalszej eskalacji konfliktu między Iranem i Izraelem".
W niedzielę izraelska giełda zamknęła się na lekkim plusie. Główny indeks giełdy w Tel Awiwie wzrósł o 0,27 proc.
Na konflikt Iranu z Izraelem początkowo dosyć nerwowo zareagowali posiadacze bitcoinów. Kurs wirtualnej waluty spadł w sobotę wieczorem o około 8 proc. Do niedzieli kurs bitcoina odbił jednak do ponad 64 tys. USD.
W ocenie ekspertów Capital Economics, irański atak na Izrael oznacza nową i potencjalnie znacząco bardziej niebezpieczną fazę problemów w regionie.
"Głównym ryzykiem dla globalnej ekonomii jest to, czy obecne problemy przeniosą się na szerszy konflikt regionalny i jaka będzie odpowiedź na rynkach energii. Wzrost cen ropy naftowej może skomplikować starania o sprowadzenie inflacji do celów banków centralnych w zaawansowanych gospodarakach" – uważa Capital Economics.
Rynki giełdowe krajów bliskowschodnch spadły w niedzielę, co jest efektem reakcji inwestorów na bezprecedensowy atak Iranu na terytorium Izraela.
Benchmarkowy indeks giełdowy Arabii Saudyjskiej (TASI) spadł o 1,8 proc. na początku handlu, podczas gdy główny indeks katarski (QSI), zniżkował o 1,6 proc.,
W ocenie analityków, odwetowy atak dronów i rakiet Iranu w odpowiedzi na podejrzenia izraelskiego ataku powietrznego zwiększa zagrożenie szerszym konfliktem regionalnym. Izrael poinformował o umiarkowanych zniszczeniach, ale kluczowe dla inwestorów będzie to, jak rozwinie się konflikt.
Rogalski z DM BOŚ: Złoty i giełda powinny odreagować, jeśli nie będzie dalszej eskalacji
„Dalszy rozwój sytuacji na rynkach zależy od tego, co będzie się działo dalej w kwestii konfliktu między Iranem a Izraelem. Z tego co widać Iran poinformował, że nie będzie dalszych ataków, co można odbierać pozytywnie. Jeśli nie będzie dalszej eskalacji konfliktu, to złoty i giełda powinny odreagować” – powiedział PAP główny analityk walutowy Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Marek Rogalski.
W piątek złoty stracił do głównych walut. Osłabił się o ponad 1,6 proc. w stosunku do dolara, do 4,03 zł za dolara, oraz w stosunku do franka szwajcarskiego, który zdrożał o ponad 1,5 proc. i kosztował 4,42 zł. Zyskało również euro, które umocniło się o 0,7 proc. i kosztowało 4,28 zł. Także na warszawskiej giełdzie przeważały spadki – WIG20 stracił 0,9 proc. a WIG spadł o 0,75 proc.
„Rynek obawiał się o to, jak rozwiną się wydarzenia na Bliskim Wschodzie, dlatego w piątek widzieliśmy osłabienie złotego, giełdy poszły w dół. Widać było odwrót od ryzykownych aktywów. Możliwe, że jeszcze w poniedziałek na otwarciu będzie widać spadki, ale jeśli nie będzie perspektywy dalszej eskalacji, to sytuacja może się wyciszyć i możemy zobaczyć odreagowanie na złotym i na giełdzie” – powiedział Rogalski.
Bliski Wschód w obliczu wielkiej wojny. Iran ogłasza koniec operacji. Wszystko w rękach Izraela
Iran wystrzelił w sobotnią noc w kierunku Izraela setki dronów i rakiet manewrujących. Dzięki amerykańskiej i brytyjskiej pomocy udało się zestrzelić 99 proc. z nich. Gabinet bezpieczeństwa Izraela upoważnił premiera Netanjahu, ministra obrony Gallanta i ministra Granca do podejmowania decyzji w sprawie reakcji na odwet. Iran ogłasza zakończenie operacji i określa ją jako sukces. Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie na żywo.
WIĘCEJ…
Pytlarczyk z Banku Pekao: Poniedziałek na rynkach powinien być spokojny, możliwe nawet odreagowanie
Poniedziałek na rynkach powinien być spokojny, możliwe nawet odreagowanie – powiedział w niedzielę główny ekonomista Banku Pekao Ernest Pytlarczyk. Dodał, że w niedzielę giełda w Izraelu otworzyła się na lekkim plusie.
„Nie będzie dramatu na rynkach, sądzę, że poniedziałek powinien być spokojny, możliwe jest nawet odreagowanie. Widać, że jest apetyt na deeskalację, Iran ogłosił, że zrobił już to, co chciał” – powiedział PAP główny ekonomista Banku Pekao Ernest Pytlarczyk w odpowiedzi na pytanie o rynkowe konsekwencje irańskiego ataku na Iran. „W niedzielę izraelska giełda otworzyła się na lekkim plusie" – dodał.
W piątek złoty stracił do głównych walut. Osłabił się o ponad 1,6 proc. w stosunku do dolara, do 4,03 zł za dolara, oraz w stosunku do franka szwajcarskiego, który zdrożał o ponad 1,5 proc. i kosztował 4,42 zł. Zyskało również euro, które umocniło się o 0,7 proc. i kosztowało 4,28 zł. Także na warszawskiej giełdzie przeważały spadki – WIG20 stracił 0,9 proc. a WIG spadł o 0,75 proc.
„Spadki w piątek były związane z napięciem między Izraelem i Iranem, inwestorzy zamykali pozycje na weekend” – powiedział Ernest Pytlarczyk. „Ten atak był oczekiwany, wiele rynków, zwłaszcza surowcowe, gdzie widać grę na eskalację, ten atak już zdyskontowało” – dodał.
W nocy z soboty na niedzielę Iran wystrzelił w kierunku Izraela około 300 dronów i pocisków rakietowych. Irańskie siły zbrojne określiły atak jako odwet za zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku, w którym zginęło kilku irańskich oficerów. Iran oskarżył o to Izrael.
Według sił zbrojnych Izraela 99 proc. dronów i pocisków zostało zestrzelonych. Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiadał wcześniej, że na bezpośredni atak z Iranu jego kraj odpowie tym samym.
autor: Marek Siudaj
ms/ mmu/ ms/ mmu/ pr/