Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) stwierdził, że to na banku ciąży odpowiedzialność za przedstawienie klientowi dokładnych informacji na temat ryzyka, z jakim wiąże się zaciągnięcie kredytu w obcej walucie. Taka decyzja może mieć wpływ na sprawy toczone przez frankowiczów, którzy domagają się od pożyczkodawców unieważnienia części zobowiązań.
/JOHN THYS/AFP, Robert Schmiegelt/Geisler-Fotopr /AFP
Reklama
„Jeśli chodzi o ciążący na przedsiębiorcy wymóg przejrzystości, jego realizacja powinna być odniesiona do obiektywnego standardu właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta. Na podstawie przekazanych mu informacji, konsument powinien zrozumieć rzeczywiste ryzyka, na które narażony jest w trakcie całego okresu obowiązywania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, w razie znacznej deprecjacji waluty, w której uzyskuje dochody względem waluty rozliczeniowej” – orzekł TSUE.
Trybunał zajmował się pytaniami prejudycjalnymi Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, przed którym konsumenci domagają się od banku zwrotu rat kapitałowych i odsetek nienależnie pobranych w wykonaniu umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do franka szwajcarskiego. Podstawą żądania jest twierdzenie o nieuczciwym charakterze części warunków tej umowy, w szczególności postanowień dotyczących kursu wymiany franka szwajcarskiego.
Polski sąd miał wątpliwości. Wystąpił z prośbą o interpretację do TSUE
Według Sądu, sporne warunki umowy odpowiadają treści postanowień umownych wpisanych do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych. Sąd zastanawia się w związku z tym, czy samo to stwierdzenie wystarczy do uznania warunku umownego za nieuczciwy – bez konieczności badania okoliczności zawarcia umowy.
Po drugie, warszawski Sąd pytał, czy zapisy umowy „można uznać za abuzywne, jeśli ze względu na brzmienie innych warunków umowy jego zastosowanie jest fakultatywne”. Konkretnie, pozwany bank umożliwia spłatę kredytu bezpośrednio we frankach, dzięki czemu konsumenci nie muszą być podporządkowani postanowieniom umowy kredytu dotyczącym kursu wymiany ustalonego przez bank.
Po trzecie, Sąd zwrócił uwagę, że jeden z kredytobiorców był zatrudniony w pozwanym banku, posiada kierunkowe wykształcenie i był zaznajomiony z historycznym wahaniem kursu wymiany franka do złotego i symulacją rat kredytu w razie wahań kursu. Powstało w związku z tym pytanie, czy bank powinien był go informować o istotnych cechach umowy i ryzykach związanych z jej zawarciem.
TSUE przychylny konsumentom. Kolejny problem dla banków
W czwartkowym wyroku Trybunał orzekł, że stwierdzenie nieuczciwego charakteru określonego warunku umowy kredytowej przez samo porównanie jego treści z wpisem w rejestrze klauzul niedozwolonych jest zgodne z prawem UE.
„Działanie takie może w szybki sposób przyczynić się do tego, by nieuczciwe warunki stosowane w wielu umowach przestały wywoływać skutki wobec konsumentów” – orzekł TSUE.
Jeśli chodzi o alternatywny sposób spłaty kredytu, pozwalający odstąpić od stosowania klauzul dotyczących ustalania przez bank kursu wymiany, Trybunał doszedł do wniosku, że rozwiązanie to nie ma wpływu na ocenę ich abuzywnego charakteru.
„Włączenie do umowy alternatywnych warunków spłaty kredytu, z których jeden jest nieuczciwy w rozumieniu dyrektywy 93/13/EWG, pozwala przedsiębiorcy spekulować, że przez brak informacji, nieuwagę lub niezrozumienie konsument wykona swoje zobowiązanie zgodnie z tym postanowieniem umowy, które powoduje znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron ze szkoda dla interesów konsumenta” – ocenił Trybunał.
Wreszcie, według TSUE, ochrona wynikająca z unijnego prawa „nie zależy od wiedzy konkretnej osoby, a od tego, czy działa ona w celach niezwiązanych z jej działalnością zawodową lub gospodarczą”.
„W ten sposób szeroka koncepcja 'konsumenta’ obejmuje także te osoby fizyczne, które znajdują się w słabszej pozycji względem przedsiębiorców, nie tylko ze względu na stopień poinformowania, lecz również z uwagi na zdolności negocjacyjne i niemożność wywarcia wpływu na treść postanowień umowy” – podsumował Trybunał.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL