Hubert Hurkacz nie próżnuje. Po porażce w Miami udał się do Estroil, gdzie chce zmazać ubiegłoroczną wpadkę. Może być zadowolony po losowaniu drabinki.
Hubert Hurkacz z pewnością liczył na więcej, jeśli chodzi o turniej ATP 1000 w Miami. Polak przegrał w czwartej rundzie z Grigorem Dimitrowem. Co więcej, jego pogromca notuje na Florydzie dobre wyniki. Zagra w finale turnieju z Jannikiem Sinnerem. Niezależnie od rezultatu zepchnie reprezentanta Biało-Czerwonych o jedną pozycję w rankingu. „Hubi” jednak nie próżnuje i już szykuje się do kolejnych zmagań.
Korzystna drabinka dla Huberta Hurkacza
W ubiegłym roku Hubert Hurkacz zanotował w Estroil bardzo słaby wynik. Przegrał już w swoim pierwszym meczu (druga runda), co sprawia, że w tym roku przystępuje do turnieju z czystą kartą. W związku z tym na pewno nie straci punktów w rankingu. Dodatkowo do urodzonego we Wrocławiu tenisisty uśmiechnęło się szczęście w drabince.
Hurkacz przystąpi do zmagań jako turniejowa „dwójka” to oznacza wolny los w pierwszej rundzie i korzystny układ spotkań. W pierwszym spotkaniu na Polaka czeka wygrany starcia pomiędzy Joao Fonseką (341. Miejsce w rankingu ATP) bądź któryś z kwalifikantów. Dodatkowo w części drabinki, w której znajduje się „Hubi” dolosowano Dominika Koepfera (turniejowa „ósemka”), Lorenzo Musetti czy Arthur Fils.
Z numerem pierwszym turniej rozpocznie Casper Ruud. Do polsko-norweskiego starcia może dojść wyłącznie w ćwierćfinale. Urodzony w Oslo tenisista znalazł się w drabince między innymi z Francuzem Gaelem Monfilsem (pogromcą Hurkacza w Indian Wells). Polak może w Portugalii wyrównać warunki.
Casper Ruud powalczy o obronę tytułu w Estroil
Casper Ruud broni tytułu w Estroil wywalczonego przed rokiem. Wówczas pokonał w finale Miomira Kecmanovicia. Znajdujący się wtedy w słabej formie Hubert Hurkacz uległ w drugiej rundzie Bernabe Zapata Mirallesowi.