Rentowność polskich obligacji 10-letnich spadła poniżej 5 procent. Informację podał w mediach społecznościowych minister finansów Andrzej Domański. „To dobra wiadomość dla Polski” – skomentował.
/123RF/PICSEL
„Pierwszy raz od marca 2022 rentowność polskich obligacji 10-letnich spadła poniżej 5 proc.” – podał w środę na swoim profilu na Twitterze/X minister finansów Andrzej Domański. Jak skomentował, „to dobra wiadomość dla Polski”.
Rozwiń
Około godz. 17.35 polskie 10-letnie obligacje skarbowe notowane były z rentownością nieco ponad 4,99 proc., po spadku o ponad 1,1 proc. Obligacje dwuletnie miały rentowność niespełna 4,92 proc., zaś obligacje pięcioletnie – prawie 4,77 proc.
Spada rentowność obligacji. To oznacza oszczędności dla rządu
Jak opisywaliśmy w Interii, spadek rentowności polskich obligacji oznacza oszczędności dla nowego rządu. To dlatego, że niższe rentowności obligacji to niższe koszty obsługi długu publicznego. Chodzi o to, że rentowność obligacji jest związana z tym, jak inwestorzy kupujący obligacje danego kraju oceniają ryzyko z tym związane. Im wyższe ryzyko, tym wyższa rentowność – co przynosi zyski inwestorom, ale oznacza większe koszty dla państwa obsługującego swój dług.
Reklama
Jeszcze w listopadzie Andrzej Domański – wtedy jeszcze tylko typowany na szefa resortu finansów w rządzie Donalda Tuska – wskazywał, że liczy na spadek rentowności obligacji. Na początku ubiegłego miesiąca na antenie Polsat News podawał, że obniżenie rentowności polskich obligacji do poziomu obligacji czeskich pomogłoby zaoszczędzić około 17-20 mld złotych.
W Czechach rentowność obligacji wynosi obecnie 3,74 proc. w przypadku obligacji 10-letnich, 4,63 proc. w przypadku dwuletnich i 3,64 proc. w przypadku pięcioletnich.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL