Narodowy Bank Węgier ponownie zdecydował się na obniżenie stóp procentowych. Główna stopa banku centralnego została pomniejszona o 75 punktów bazowych, do poziomu 10,75 proc. Inflacja w tym kraju hamuje, ale nadal pozostaje najwyższą w Unii Europejskiej.
/123RF/PICSEL
Na ostatnim posiedzeniu w 2023 r. węgierski bank centralny zdecydował się na obniżenie kosztu pieniądza trzeci raz z rzędu. Podobnie jak w dwóch ostatnich miesiącach, skala cięć wyniosła 0,75 punktu procentowego. Główna stopa Narodowego Banku Węgier wynosi obecnie 10,75 proc. Taki ruch węgierskich władz monetarnych wpisuje się w prognozy, jakie przed publikacją przedstawiali ekonomiści. Przez rok, w sumie do września 2023 r. stopy procentowe w tym kraju były utrzymywane na poziomie 13 proc.
Węgrzy znowu obniżają stopy procentowe. Jako jedyni w UE
Grudniowa decyzja władz monetarnych może sugerować, że na Węgrzech trwa już cykl poluzowania polityki pieniężnej. Taki rozwój wypadków oznaczałby, że na tle pozostałych banków centralnych w Unii Europejskiej, są oni wyjątkiem. Na podobny ruch zdecydowała się jedynie Rada Polityki Pieniężnej we wrześniu i październiku, ale z ostatnich wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego wynika, że wspomniane cięcia były „dostosowaniem” poziomu stóp procentowych do otoczenia makroekonomicznego i na następne tego typu decyzje jeszcze poczekamy.
Reklama
Pomimo najwyższych stóp procentowych w regionie, podobny tytuł przypadał inflacji w tym kraju. Tempo wzrost cen konsumentów w Węgrzech obniżyło się z dwucyfrowych poziomów pierwszy raz dopiero w październiku 2023 r., kiedy to odczyt wyniósł 9,9 proc. w relacji rocznej. Z ostatnich danych za listopad wynika, że inflacja CPI wyhamowała do 7,9 proc.
Takie odczyty świadczą o tym, że inflacja na Węgrzech pozostaje najwyższą w całej Unii Europejskiej. Dla przykładu tempo wzrostu cen w strefie euro w listopadzie wyniosło 2,4 proc., czyli zbliżyło się do celu Europejskiego Banku Centralnego. W Polsce analogiczny wskaźnik wyniósł 6,6 proc.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL