W przyszłym tygodniu ma zostać powołany nowy rząd Donalda Tuska. Po tygodniach spekulacji dotyczących obsady ministerialnych stanowisk, skład nowego gabinetu wydaje się już być wykrystalizowany. Z ustaleń „Faktów TVN” wynika, że rząd D. Tuska będzie składał się z 19 ministerstw, a ponadto wejdzie do niego co najmniej czworo ministrów-członków Rady Ministrów. My przyglądamy się, kto według tych nieoficjalnych informacji miałby objąć stery w resortach kluczowych dla gospodarki i finansów państwa.
/Paweł Supernak, PAP / Wojciech Olkusnik /East News/Reporter
Liderzy partii tworzących przyszłą nową koalicję rządzącą – KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy – dogrywają już ostatnie szczegóły związane z przejęciem władzy. Sejmowy kalendarz przyspiesza.
W poniedziałek 11 grudnia Sejm będzie głosował nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Prawo i Sprawiedliwość nie dysponuje większością w Sejmie (a jedynie 194 głosami na 460 posłów), najprawdopodobniej więc wniosek ten upadnie, a wtedy izba niższa przejdzie „z marszu” do tzw. drugiego kroku konstytucyjnego. W nim obecna sejmowa większość – dysponująca 248 głosami – wskaże na premiera Donalda Tuska. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już o 20:00 tego samego dnia odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla jego gabinetu.
Reklama
Z ustaleń „Faktów” wynika, że w gabinecie tym znajdzie się 13 polityków PO, 3 polityków Nowej Lewicy, 4 polityków PSL, 3 polityków Polski 2050, a także dwie osoby bezpartyjne. Kto – według nieoficjalnych informacji z tego samego źródła – pokieruje ministerstwami kluczowymi z punktu widzenia gospodarki, a więc resortem finansów, resortem aktywów państwowych i resortem funduszy?
Andrzej Domański – nowy minister finansów?
W składzie rządu D. Tuska ma znaleźć się Andrzej Domański, współtwórca programu gospodarczego Koalicji Obywatelskiej. Do polityki trafił z rynku kapitałowego. Przez wiele lat był zarządzającym funduszami w czołowych Towarzystwach Funduszy Inwestycyjnych – Noble Funds TFI i Eques Investment TFI. W czasach kariery na rynku finansowym pełnił funkcje dyrektora inwestycyjnego czy członka zarządu. Jest absolwentem ekonomii na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. To z Krakowa zresztą Domański kandydował do Sejmu po raz pierwszy, w 2019 r. – nie zdobył jednak wówczas wystarczającej liczby głosów. W 2023 r., startując z Warszawy – gdzie był o wiele bardziej rozpoznawalny ze względu na swoje doświadczenie zawodowe i kontakty – zgarnął 6848 głosów, zapewniając sobie mandat posła.
Domański niemal od razu dał się poznać jako człowiek swobodnie czujący się w kontaktach z mediami, który chętnie i dużo mówił o swoich zapatrywaniach na finanse państwa, politykę budżetową, gospodarkę i spółki skarbu państwa. Jeżeli zostanie ministrem finansów, czeka go nie lada wyzwanie – deficyt zapisany w budżecie na 2024 r. jest ogromny (wynosi 164,8 mld zł), a nowy rząd na początku będzie pracował w oparciu właśnie o budżet złożony przez rząd PiS, dopiero później dostosowując go do realiów gospodarczych. Sygnalizował to już zresztą w mediach ekonomista Ryszard Petru, który dostał się do Sejmu z list Trzeciej Drogi. Przy okazji tego dostosowywania A. Domański będzie musiał wygospodarować środki także na hojne obietnice wyborcze nowej koalicji, wśród których znalazły się m.in. podwyżki dla sfery budżetowej i nauczycieli.
Borys Budka ma zająć się spółkami Skarbu Państwa
Według informacji „Faktów TVN”, Borys Budka – od 2021 r. przewodniczący klubu parlamentarnego KO, a w latach 2020-2021 przewodniczący Platformy Obywatelskiej – ma zostać nowym ministrem aktywów państwowych. Budka w 2015 r. przez kilka miesięcy był ministrem, ale sprawiedliwości. Z wykształcenia jest prawnikiem, posiada też tytuł doktora nauk ekonomicznych.
Ministerstwo Aktywów Państwowych (w skrócie MAP) sprawuje nadzór właścicielski nad spółkami Skarbu Państwa. Powstało niedawno, bo w 2019 r., w wyniku przekształcenia Ministerstwa Energii. Minister aktywów państwowych ma pod swoją pieczą państwowe koncerny paliwowe i energetyczne – Orlen, PGE, Tauron, Eneę; spółki surowcowe i z sektora zbrojeniowego, a także m.in. państwowego ubezpieczyciela czy operatora warszawskiej giełdy, spółkę GPW. To potężny zakres odpowiedzialności – i ogromne pole do popisu, jeśli chodzi np. o kształtowanie polityki z zakresu bezpieczeństwa państwa, zarówno w wymiarze energetycznym, jak i surowcowym czy militarnym.
Nowa ekipa rządząca na pewno będzie dokonywać roszad w zarządach spółek Skarbu Państwa. Dla nowego ministra aktywów państwowych pierwsze miesiące urzędowania upłyną więc głównie pod znakiem rozstrzygania kwestii zmian personalnych. Koalicja KO, TD i Nowej Lewicy obiecywała też, że w większym stopniu polegać będzie na ekspertach, jeśli chodzi o skład zarządów państwowych firm.
Michał Kobosko zostanie ministrem funduszy?
W fotelu ministra funduszy i polityki regionalnej ma zasiąść Michał Kobosko, w latach 2020-2022 przewodniczący, a od 2022 pierwszy wiceprzewodniczący partii Polska 2050. Wcześniej przez wiele lat wykonywał zawód dziennikarza – był m.in. redaktorem naczelnym tygodników „Newsweek Polska” i „Wprost”.
MFiPR powstało w 2019 roku w wyniku przekształcenia Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. Do jego zadań należy m.in. koordynowanie polityki rozwoju, a także zarządzanie systemem wdrażania Funduszy Europejskich oraz Funduszy Norweskich. Resort koordynuje też prace nad Krajowym Planem Odbudowy. Nie trzeba dodawać, że dostęp Polski do funduszy unijnych stał się w ostatnim czasie jedną z najważniejszych kwestii gospodarczo-politycznych, a zmiana rządu po wyborach parlamentarnych z 15 października rozbudziła nadzieje rynków na to, że środki z KPO popłyną wreszcie do Polski szerokim strumieniem. Na pewno jednak nie stanie się to szybko, biorąc pod uwagę skomplikowane uwarunkowania – Polska będzie musiała najpierw przekonać Brukselę, że ma plan, jak wypełnić tzw. kamienie milowe w zakresie praworządności.
Polska stoi też u progu nowego rozdania finansowego środków z czwartej perspektywy Funduszy Europejskich na lata 2021-2027. Od umiejętnego wdrażania tych środków zależy los inwestycji w wielu kluczowych sektorach – a inwestycje te są z kolei niezwykle istotne dla wzrostu gospodarczego Polski, który także dzięki nim powinien zacząć przyspieszać po słabszym koniunkturalnie okresie.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL